- Większość ofiar miała polskie pochodzenie - mówi Michał Maliński, prezes Ruchu Narodowego w Opolu. - Do 1989 roku był to temat zakazany, a po 1989 roku przemilczany. Dało to pole do różnych nadużyć ze strony Mniejszości Niemieckiej, czy Ruchu Autonomii Śląska. My chcemy upomnieć się o ofiary tych zbrodni i pokazać, że nie pozwolimy na nowo napisać historii.

- Spotkamy się na pl. Daszyńskiego - informuje Daniel Szkarubski, wojewódzki pełnomocnik ruchu. - Następnie udamy się pod pomnik na pl. Wolności, gdzie złożymy znicze. Dlatego zachęcamy, aby na nasz marsz przyjść właśnie ze zniczami. Na zakończenie udamy się pod siedzibę jednej z partii, której lider powiedział jak to Armia Czerwona nas wyzwalała, by pokazać właśnie Tragedię Górnośląską.

Marsz rozpocznie się w piątek (31.01) o godzinie 18.00.