- Nie jest to ustawa represyjna, jak twierdzi opozycja, jedynie doprecyzowująca pracę organów wymiaru sprawiedliwości, to jedynie uściślenie już istniejących norm – mówi Dariusz Kaśków (PiS). Polityk podkreśla, że we wprowadzanych przepisach nie widzi żadnego zagrożenia dla sędziowskiej niezawisłości.

Innego zdania jest Tomasz Kostuś (PO), który określa ustawę jako „hańbiącą i niezgodną z konstytucją” i jest przekonany, że projekt trafi do „legislacyjnego kosza”. Polityk przeprosił też wyborców za swoją nieobecność na głosowaniu porządkowym: – Byłem na międzynarodowej konferencji i utknąłem w korku. Wszystko to można sprawdzić – mówił w NLR.

Zdaniem Piotra Pancześnika (Porozumienie), 80% społeczeństwa uważa, że sądy nie pracują prawidłowo. Same to wielokrotnie udowadniają. W związku z tym nie ma społecznej zgody na dalsze funkcjonowanie sądów w tym kształcie. – A Prezydent RP ma prerogatywy i najmocniejszy mandat w tym zakresie, powołując sędziów – dodaje.

- Poczucie bezpieczeństwa obywateli zostało mocno zachwiane, a dowodem są protesty obywatelskie – twierdzi Agnieszka Zagola (PSL). Zdaniem gościa NLR, obecnie procedowany projekt ustawy ewidentnie godzi w niezawisłość sędziów i niezależność sądów.

Marcin Pękalski (Konfederacja) uważa, że należy wprowadzić przepisy dyscyplinujące sędziów, bowiem spotyka się opinie, że jest to „nadzwyczajna kasta, która ma za nic prawo”. Czy ta ustawa będzie dobra i skuteczna, to – zdaniem polityka – dopiero się okaże.

Piotr Wach (Nowoczesna) rozpoczął od podziękowań dla mieszkańców Opolszczyzny, którzy w różnych miastach protestowali w obronie sądów. Procedowaną obecnie ustawę określił jako „fatalną”, ale też odniósł się do kilkuletniego, „kompromitującego” procesu zmian w wymiarze sprawiedliwości.

- Nie może być tak, że jeden sędzia podważa status drugiego sędziego – argumentował Fabian Pszon (Solidarna Polska). To, zdaniem polityka, prowadzi do chaosu. Mówił także , iż od wielu lat nie ma w Polsce społecznego zaufania do sędziów a za niedopuszczalne uważa ich zaangażowanie polityczne, co można było zauważyć podczas protestów.

Ryszard Galla ( Mniejszość Niemiecka) uznał tempo procedowania ustawy nie za szybkie, a wręcz błyskawiczne. – To dla mnie rzecz niepojęta – mówi. Podkreślał też, że nie słucha się głosu opozycji i prawników z Biura Analiz Sejmowych, którzy mówili, że ustawa w takim kształcie w ogóle nie powinna być procedowana.

Na stronie internetowej Radia Opole, w zakładce Multimedia, została udostępniona cała audycja – Niedzielna Loża Radiowa, włącznie z zapisem filmowym.