Włamał się do mieszkania przez okno a w środku spotkał właścicielkę. W ręce policji trafił po kilku minutach
Nawet 15 lat więzienia grozi mężczyźnie, który włamał się do jednego z mieszkań w Dobrzeniu Wielkim. Nie przewidział, że wewnątrz jest właścicielka.
Kilka dni temu miejscowi policjanci odebrali zgłoszenie i niezwłocznie udali się pod wskazany adres. Okazało się, że włamywacz wszedł do mieszkania przez uchylone okno, ale wewnątrz natrafił na właścicielkę. Kobieta dobrze zapamiętała rysopis mężczyzny i przekazała informacje mundurowym.
- Po 10 minutach 36-letni włamywacz był w rękach policji - mówi młodszy aspirant Agnieszka Nierychła, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Opolu.
- Mieszkaniec powiatu opolskiego miał przy sobie pieniądze i część skradzionej biżuterii. Drugą część złota policjanci znaleźli w przydrożnym rowie. Śledczy ustalili, że włamywacz wszedł do mieszkania przez uchylone okno, a nie spodziewając się, że w pomieszczeniu obok odpoczywa lokator, wybrał tradycyjną drogę wyjścia – przez drzwi. W trakcie ucieczki między podejrzewanym a właścicielką doszło do szarpaniny.
Włamywaczowi grozi nawet 15 lat odsiadki, bo działał w warunkach recydywy. Teraz odpowie za kradzież rozbójniczą, a najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie.
- Po 10 minutach 36-letni włamywacz był w rękach policji - mówi młodszy aspirant Agnieszka Nierychła, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Opolu.
- Mieszkaniec powiatu opolskiego miał przy sobie pieniądze i część skradzionej biżuterii. Drugą część złota policjanci znaleźli w przydrożnym rowie. Śledczy ustalili, że włamywacz wszedł do mieszkania przez uchylone okno, a nie spodziewając się, że w pomieszczeniu obok odpoczywa lokator, wybrał tradycyjną drogę wyjścia – przez drzwi. W trakcie ucieczki między podejrzewanym a właścicielką doszło do szarpaniny.
Włamywaczowi grozi nawet 15 lat odsiadki, bo działał w warunkach recydywy. Teraz odpowie za kradzież rozbójniczą, a najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie.