Violetta Porowska o nowych obowiązkach. "Będę działać m.in. w dwóch komisjach sejmowych"
- Uczę się dopiero wszystkiego, podchodzę do swoich obowiązków z pokorą - powiedziała w Loży Radiowej poseł Prawa i Sprawiedliwości nowej kadencji Violetta Porowska. - Będę pracować w komisji zdrowia oraz komisji kultury i środków masowego przekazu. Ponadto jestem też w pięciu zespołach - dodaje poseł Porowska.
- Po pierwsze jestem w zespole ds. stwardnienia rozsianego, jestem szefową zespołu ds. praw pacjentów, co uważam za swoją wielką misję dla całej Polski, dla wszystkich pacjentów. Wspólnie z koleżankami utworzyłyśmy zespół wspierania i rozwoju przedsiębiorczości, jestem też w zespole rodziny i życia oraz w zespole ds. strażaków. Zespoły cały czas się tworzą, nie wykluczam, że jeszcze do któregoś dołączę - zaznacza Violetta Porowska.
- Umowa koalicyjna Zjednoczonej Prawicy jest znana tylko w części i to jest zrozumiałe - dodaje gość Radia Opole. - Każda umowa zawiera przecież zapisy będące tylko do wiadomości sygnatariuszy i na pewno takie zapisy nie mogą ujrzeć światła dziennego. Zazwyczaj jest tak, że umowy koalicyjne są owiane pewną klauzulą tajności. To jest absolutnie naturalne. Przyznaję się oczywiście, że cały zakres umowy koalicyjnej również nam nie jest znany, bo on właśnie jest do wiadomości tylko tych osób, które podpisały tę umowę.
Część mediów twierdzi, że koalicjanci Prawa i Sprawiedliwości, zgodnie z umową, wzmocnili swoją pozycję. - Nie ma w tym nic dziwnego - uważa Violetta Porowska podkreślając zdolność współpracy na rzecz dobra kraju.
- Umowa koalicyjna Zjednoczonej Prawicy jest znana tylko w części i to jest zrozumiałe - dodaje gość Radia Opole. - Każda umowa zawiera przecież zapisy będące tylko do wiadomości sygnatariuszy i na pewno takie zapisy nie mogą ujrzeć światła dziennego. Zazwyczaj jest tak, że umowy koalicyjne są owiane pewną klauzulą tajności. To jest absolutnie naturalne. Przyznaję się oczywiście, że cały zakres umowy koalicyjnej również nam nie jest znany, bo on właśnie jest do wiadomości tylko tych osób, które podpisały tę umowę.
Część mediów twierdzi, że koalicjanci Prawa i Sprawiedliwości, zgodnie z umową, wzmocnili swoją pozycję. - Nie ma w tym nic dziwnego - uważa Violetta Porowska podkreślając zdolność współpracy na rzecz dobra kraju.