Policjanci już nie pilnują śmieci w starym kurniku w Otmicach
Policjanci przestali pilnować nielegalnego wysypiska śmieci w Otmicach. Prokuratura umorzyła postępowanie w tej sprawie z powodu śmierci sprawcy. Gmina Izbicko zabezpieczy teren wokół starego kurnika, w którym zgromadzono odpady, ale nie będzie ich na swój koszt utylizować. Koszt tej operacji wyceniono na ok. 12 mln zł.
W tej chwili dysponentem tego terenu jest gmina Izbicko. Trwa postępowanie spadkowe co do działki, na której zgromadzone są odpady. Jeśli potencjalni spadkobiercy zrzekną się spadku, trafi on do gminy. Ta nie jest zbyt chętna, bo działka obarczona jest wysokimi hipotekami, które mogą przewyższać jej wartość.
- Na pewno nie będziemy usuwać tych śmieci, bo nas na to po prostu nie stać – mówi Brygida Pytel, wójt gminy Izbicko. - Zrobimy tam oświetlenie. Ono nie jest tak całkiem niepotrzebne, bo w sąsiedztwie są wybudowane domy, są działki budowlane, więc może się przydać. Zrobimy ogrodzenie, oznaczymy ten teren i na razie to by było na tyle.
W starym kurniku w Otmicach zgromadzono ponad 50 beczek z nieznaną substancją. Wokół budynku znajdują się m.in. odpady budowlane i przemysłowe. Służby chemiczne stwierdziły, że śmieci nie stanowią bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi, czy dla środowiska naturalnego.