- Bardzo zależało mi na tym, aby dzieci zasypywane ogromną ilością bajek i legend miały świadomość, że tutaj w Opolu też działy się niezwykłe rzeczy - mówi prof. Anna Pobóg-Lenartowicz. - Legenda o Esterze opowiada o osobach, które funkcjonowały w Opolu. Tam nie ma ani jednej postaci, która nie byłaby autentyczna. Była taka księżniczka, której w dniu ślubu obiecano, że zostanie królową Polski i do końca życia w to wierzyła i wysiadywała na balkoniku Wieży Piastowskiej, oczekując posłów z Krakowa z informacją o koronacji. Niestety jak wiemy, to się wszystko źle skończyło, bo jej mąż został otruty, a ona nigdy nie doczekała się tej wiadomości i z żałości na wieży umarła.

Choć historia zamku jest owiana tajemnicą i nikt nie wie, jak mógł on wyglądać wcześniej, to wieża, do której prowadzi most ze szklanymi balustradami oraz lochy przyciągają zwiedzających.

- Praktycznie testowaliśmy wszystkie rozwiązania, ale teraz mamy ogląd tego, że jest to fantastyczna perełka na turystycznej mapie Opola. Mamy na pewno "odwiedzalność" na poziomie kilku tysięcy osób w skali roku. Nadal chcemy w bardzo kreatywny i spontaniczny sposób organizować różnego rodzaju wydarzenia na terenie zamku, np. zwiedzania tematyczne. Będzie dużo się działo - mówi Aleksandra Raś, rzecznik prasowy Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Opolu.

Przypomnijmy, rewitalizacja Zamku Górnego pochłonęła ponad 5 milionów złotych.