Uroczystości rozpoczęto w parku przy ulicy Krakowskiej, gdzie złożono kwiaty przed obeliskiem upamiętniającym przypadającą w ubiegłym roku setną rocznicę odzyskania niepodległości. Jak przyznaje burmistrz Marek Antoniewicz, miejsce to po wielu latach odzyskało godność.

- To miejsce gloryfikowało komunizm, poprzedni reżim. Mieliśmy z tym ogromny problem, ale wpadliśmy na pomysł, by usunąć napisy, które nie powinny tutaj już funkcjonować. Udało się tchnąć ducha, tak bym powiedział, w to miejsce - wskazuje.

W czasie obchodów nie zabrakło mszy za ojczyznę, po której grodkowianie zatańczyli w centrum miasta poloneza. Jak dodaje burmistrz, inicjatywa z roku na rok cieszy się coraz większym zainteresowaniem.

- Mamy coraz więcej uczestników, tym bardziej, że ten taniec jest otwarty dla wszystkich. Każdy może stanąć i zatańczyć. Chcemy nadać temu świętu nie tylko taki patetyczny charakter, ale właśnie wesoły, radosny i poprzez taniec tak właśnie chcemy to pokazać - wyjaśnia.

Po wspólnym tańcu na mieszkańców czekała wojskowa grochówka oraz koncert zespołu Kopiczanki.