Był pijany, ale chciał więcej alkoholu - atak na seniorkę i błyskawiczna reakcja policji
34-letni mężczyzna zaatakował w Opolu seniorkę, bo nie miał za co kupić alkoholu. Policjanci aresztowali go po kilku minutach.
Dyżurny policji odebrał zgłoszenie, według którego na jednym z przystanków mężczyzna miał kopać starszą kobietę i szarpać ją za włosy. Napastnik miał żądać pieniędzy, grożąc pozbawieniem życia.
Policjanci zatrzymali 34-letniego mieszkańca województwa śląskiego na gorącym uczynku dzięki szybkiej reakcji świadka.
- Mundurowi obezwładnili napastnika, który był coraz bardziej agresywny wobec 67-letniej kobiety - mówi młodszy aspirant Agnieszka Nierychła, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Opolu.
- Mężczyzna trafił do policyjnej izby zatrzymań. Jak się okazało, był nietrzeźwy - miał ponad 2 promile alkoholu. Następnego dnia usłyszał zarzut usiłowania rozboju, do którego się przyznał. Jak tłumaczył, potrzebował pieniędzy na alkohol. Decyzją prokuratora, wobec 34-latka zastosowano zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej, dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.
Zatrzymany mężczyzna może trafić za kratki nawet na 12 lat.
Policjanci zatrzymali 34-letniego mieszkańca województwa śląskiego na gorącym uczynku dzięki szybkiej reakcji świadka.
- Mundurowi obezwładnili napastnika, który był coraz bardziej agresywny wobec 67-letniej kobiety - mówi młodszy aspirant Agnieszka Nierychła, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Opolu.
- Mężczyzna trafił do policyjnej izby zatrzymań. Jak się okazało, był nietrzeźwy - miał ponad 2 promile alkoholu. Następnego dnia usłyszał zarzut usiłowania rozboju, do którego się przyznał. Jak tłumaczył, potrzebował pieniędzy na alkohol. Decyzją prokuratora, wobec 34-latka zastosowano zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej, dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.
Zatrzymany mężczyzna może trafić za kratki nawet na 12 lat.