W Michałowicach chcą fotoradar
Kilka tygodni temu informowaliśmy o mieszkańcach Lubszy w powiecie brzeskim, którzy domagali się ustawienia masztu na fotoradar. Grozili nawet blokadą drogi krajowej nr 39. Teraz następna miejscowość chce przyłączyć się do protestu. Społeczność Michałowic również narzeka na ogromne natężenie ruchu i pędzące tiry.
Inwestycje, budowy oraz dobrze rozwijający się transport samochodowy spowodowały, że natężenie na polskich drogach zdecydowanie wzrosło. Droga krajowa nr 39, która przebiega przez powiat brzeski jest tego dobitnym przykładem. Kierowcy, zwłaszcza samochodów ciężarowych znaleźli sobie skrót i zamiast w kierunku na Warszawę jechać przez Wrocław krajową ósemką, wybierają krótszy odcinek i cały tranzyt jedzie przez Brzeg i okoliczne miejscowości. Najpierw mieszkańcy Lubszy, a teraz Michałowic mają już dość pędzących tirów pod ich oknami.
Dlatego ustawienie masztu na fotoradar jest najlepszym rozwiązaniem mówią mieszkańcy. Mirosław Dziadek, naczelnik brzeskiej drogówki przyznaje, że odcinek drogi krajowej nr 39 jest nadal niebezpieczny, a takie urządzenia, czy nawet same maszty powodują, że kierowcy zdejmują nogę z gazu.
Pomimo, że brzescy policjanci dysponują tylko jednym takim urządzeniem, to jeśli maszt by powstał w Michałowicach, fotoradar raz w tygodniu robiłby zdjęcia. „Zarządca drogi też nie będzie miał żadnych przeciwwskazań, by zamontować rejestrator” powiedział Radiu Opole Michał Wandrasz, rzecznik opolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Naczelnik brzeskiej drogówki dodaje, że zbyt duże natężenie ruchu spowodowane jest brakiem obwodnicy Brzegu i drugiej przeprawy mostowej na Odrze.
O problemie brzeżan jest nadal głośno. Mieszkańcy narzekają na korki i zdewastowane drogi. Brzeski starosta Maciej Stefański, który zaangażował się w tę sprawę, mówi, że do kolejnych rozmów z ministrami wróci niebawem. „Musiałem poczekać na zmianę władzy”.
A inwestycja ta nie ruszy wcześniej niż w 2013 roku.
Maciej Stępień
Inwestycje, budowy oraz dobrze rozwijający się transport samochodowy spowodowały, że natężenie na polskich drogach zdecydowanie wzrosło. Droga krajowa nr 39, która przebiega przez powiat brzeski jest tego dobitnym przykładem. Kierowcy, zwłaszcza samochodów ciężarowych znaleźli sobie skrót i zamiast w kierunku na Warszawę jechać przez Wrocław krajową ósemką, wybierają krótszy odcinek i cały tranzyt jedzie przez Brzeg i okoliczne miejscowości. Najpierw mieszkańcy Lubszy, a teraz Michałowic mają już dość pędzących tirów pod ich oknami.
Dlatego ustawienie masztu na fotoradar jest najlepszym rozwiązaniem mówią mieszkańcy. Mirosław Dziadek, naczelnik brzeskiej drogówki przyznaje, że odcinek drogi krajowej nr 39 jest nadal niebezpieczny, a takie urządzenia, czy nawet same maszty powodują, że kierowcy zdejmują nogę z gazu.
Pomimo, że brzescy policjanci dysponują tylko jednym takim urządzeniem, to jeśli maszt by powstał w Michałowicach, fotoradar raz w tygodniu robiłby zdjęcia. „Zarządca drogi też nie będzie miał żadnych przeciwwskazań, by zamontować rejestrator” powiedział Radiu Opole Michał Wandrasz, rzecznik opolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Naczelnik brzeskiej drogówki dodaje, że zbyt duże natężenie ruchu spowodowane jest brakiem obwodnicy Brzegu i drugiej przeprawy mostowej na Odrze.
O problemie brzeżan jest nadal głośno. Mieszkańcy narzekają na korki i zdewastowane drogi. Brzeski starosta Maciej Stefański, który zaangażował się w tę sprawę, mówi, że do kolejnych rozmów z ministrami wróci niebawem. „Musiałem poczekać na zmianę władzy”.
A inwestycja ta nie ruszy wcześniej niż w 2013 roku.
Maciej Stępień