- Zbieramy pieniądze, które pozwolą na kontynuowanie prac związanych z poszukiwaniem miejsc pochówku "Wyklętych" - mówi prezes stowarzyszenia "Jedna Odra" Albert Ogiolda. - Jest to taki dzień, kiedy wszyscy spotykamy się przy grobach naszych bliskich. Kiedy wszyscy chcemy przypomnieć sobie o nich, o chwilach z nimi spędzonych. A my chcielibyśmy także przypomnieć, że są tacy, którzy walczyli, którzy zasłużyli się naszej ojczyźnie i każdemu z nas, i którym nikt nie będzie mógł w najbliższym czasie zaświecić znicza na grobie. Nie będzie mógł ich wspomnieć, bo wielu nie znamy nawet z imion i nazwisk.

Wolontariuszy będzie można spotkać przy bramie głównej starej części cmentarza na Półwsi.

- Nie będzie problemu, żeby nas znaleźć - zapewnia Ogiolda. - Dwóch wolontariuszy będzie stało przez cały czas. Oni będą posiadali plakietki, identyfikatory z imieniem, nazwiskiem, z numerem pozwolenia na prowadzenie zbiórki. To na wypadek, gdyby ktoś chciał to zweryfikować. Okazjonalne puszki będą opisane.

Kibice Odry będą kwestowali w tym celu po raz drugi. W ubiegłym roku udało im się zebrać blisko 2 tysiące złotych. Dodajmy, że akcja jest ogólnopolska. jej głównym organizatorem jest Fundacja Niezłomni im. majora Łupaszki.