W Opolu sprawdzono bramy szandorowe, kluczowe zabezpieczenia na wypadek powodzi
Opole ma być gotowe na przyjęcie wielkiej wody. W mieście trwają ćwiczenia na wypadek pojawienia się fali powodziowej.
- Na terenie "starego" Opola mamy trzynaście takich miejsc - tłumaczy Dawid Ozimek, zastępca naczelnika wydziału kryzysowego Opola. - Bramy w wale zostały zrobione po to, aby mieszkańcy mieli dostęp do bulwarów. Przy każdych schodach, zejściu jest przygotowany specjalny otwór. W momencie zagrożenia, żeby nie przelewała się woda, to musimy te wały zamknąć. Każda brama ma specjalne uszczelki i wkładane są w nie aluminiowe elementy, które też są zabezpieczone uszczelkami. W momencie, gdy woda zaczyna napierać, to cały system się uszczelnia.
Ostatni raz szandory były założone w Opolu w 2010 roku, kiedy istniało realne zagrożenie powodziowe. Teraz zapory mają być sprawdzane raz w roku. To efekt umowy, którą miasto podpisało ze spółką Wody Polskie i przejęło na siebie te kompetencje.
- Dzięki tej akcji chcemy sprawdzić cały nasz system przeciwpowodziowy - zaznacza Ozimek. - Przy okazji tego treningu sprawdzamy też przejezdność dróg na terenie miasta. Tak, żeby nasze samochody, które są dedykowane do zakładania tych bram, mogły przejechać przez każdą uliczkę, czy most. Sprawdzamy dojazd w jak najkrótszym czasie.
To kolejne ćwiczenia przeciwpowodziowe, które przeprowadzane są w tym roku w Opolu. Wcześniej zapory sprawdzono w Czarnowąsach i Borkach.