75 lat temu do Lamsdorf trafili pierwsi Powstańcy Warszawscy. "Przez chwilę w lesie poczułyśmy się wolne" [ZDJĘCIA]
75 lat temu do Stalagu 344 Lamsdorf dotarł pierwszy transport Powstańców Warszawskich. Grupa około 6 tysięcy Polaków, walczących o wyzwolenie stolicy, została przywieziona do Łambinowic w świńskich wagonach.
- W tym pięknym lesie poczułyśmy się na chwilę wolne po dwóch miesiącach walk w mieście - wspomina Wanda Traczyk-Stawska, pseudonim "Pączek", uczestniczka Powstania Warszawskiego.
- Zobaczyłam namioty i usłyszałam głosy polskich dzieci. Wydawało mi się, że śnię i przyjechałyśmy tu na wakacje albo odpocząć. Okazało się, że Niemcy po podpisaniu umowy o kapitulacji, uznali nas wreszcie za żołnierzy, a nie za bandytów. Mieliśmy więc prawa jenieckie.
Dr Violetta Rezler-Wasielewska, dyrektor Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych, mówi, że dla powstańców obóz Lamsdorf był przejściowy. Oficerów przetrzymywano w oflagach, a podoficerów i szeregowych w stalagach.
- Ich tutaj segregowano pod względem właśnie stopnia i szarży wojskowej, a następnie płci. Na tym polegała wyjątkowość grupy, ponieważ wśród nich znajdowały się kobiety, a dodatkowo osoby w wieku od 10 do 18 lat. W związku z tym była grupa dziewcząt i chłopców – też grupa nietypowa, jeśli chodzi o jeńców wojennych.
Ostatni Powstańcy Warszawscy wyszli z Lamsdorf 20 stycznia 1945 roku w marszu ewakuacyjnym, wobec ofensywy wojsk sowieckich.
W dzisiejszych (06.10) uroczystościach wzięli także udział kandydaci do Sejmu: Tomasz Kostuś i Rajmund Miller z Koalicji Obywatelskiej oraz Jerzy Naszkiewicz i Antoni Duda z Prawa i Sprawiedliwości.