30. rocznica śmierci Edmunda Osmańczyka. "Jeden z najnowocześniej myślących Polaków"
30 lat temu (4 października 1989 roku) zmarł Edmund Osmańczyk, dziennikarz i działacz Związku Polaków w Niemczech. Urodzony w Jagielnie, na granicy Opolszczyzny z Dolnym Śląskiem, tuż po zakończeniu II Wojny Światowej nawoływał do zaprzestania przelewania krwi i pracy u podstaw.
Tadeusz Szczyrbak, prezes Rodziny Rodła podkreśla, że był to wówczas jeden z najnowocześniej myślących Polaków. - Zachęcał do konkretów a nie przelewania krwi.
- Osmańczyk już w 1946 w książce "Sprawy Polaków" wspominał, że tylko bogatym państwom udziela się kredytu a ubogim jałmużny. Martyrologia będzie ważna, ale tylko do pewnego momentu, ponieważ możni tego świata bardziej cenią sukces gospodarczy. I to powinno być również brane pod uwagę obecnie.
Przypomnijmy, Edmund Osmańczyk tuż po drugiej wojnie światowej prezentował inną narrację niż obowiązywała w rzeczywistości, po jałtańskiej. Poglądy zawarł w książce "Sprawy polskie", w której zachęcał Polaków do wytężonej pracy, oraz namawiał do współpracy z niedawnym wrogiem. Poglądy tam zawarte wywołały wiele kontrowersji i po kilku latach książka została wycofana z obiegu.
Edmund Osmańczyk w latach pięćdziesiątych, jako korespondent z Niemiec, zaangażował się w propagandową machinę nowej władzy, natomiast po wydarzeniach Sierpnia 1980 roku stopniowo zaczął przechodzić do opozycji. Następnie wziął udział w obradach Okrągłego Stołu, a w wyborach z czerwca 1989 roku zdobył mandat senatora z okręgu opolskiego z listy Komitetu Obywatelskiego "Solidarność".
W 1945 roku działał w Komitecie Obywatelskim Polaków Śląska Opolskiego, który powstał na rzecz opieki polskiej ludności Śląska i ustanowienia na jego obszarze polskiej administracji.
Pamięć wielkiego Polaka uczczono mszą świętą w kościele pod wezwaniem Matki Boski Bolesnej i św. Wojciecha w Opolu.
- Osmańczyk już w 1946 w książce "Sprawy Polaków" wspominał, że tylko bogatym państwom udziela się kredytu a ubogim jałmużny. Martyrologia będzie ważna, ale tylko do pewnego momentu, ponieważ możni tego świata bardziej cenią sukces gospodarczy. I to powinno być również brane pod uwagę obecnie.
Przypomnijmy, Edmund Osmańczyk tuż po drugiej wojnie światowej prezentował inną narrację niż obowiązywała w rzeczywistości, po jałtańskiej. Poglądy zawarł w książce "Sprawy polskie", w której zachęcał Polaków do wytężonej pracy, oraz namawiał do współpracy z niedawnym wrogiem. Poglądy tam zawarte wywołały wiele kontrowersji i po kilku latach książka została wycofana z obiegu.
Edmund Osmańczyk w latach pięćdziesiątych, jako korespondent z Niemiec, zaangażował się w propagandową machinę nowej władzy, natomiast po wydarzeniach Sierpnia 1980 roku stopniowo zaczął przechodzić do opozycji. Następnie wziął udział w obradach Okrągłego Stołu, a w wyborach z czerwca 1989 roku zdobył mandat senatora z okręgu opolskiego z listy Komitetu Obywatelskiego "Solidarność".
W 1945 roku działał w Komitecie Obywatelskim Polaków Śląska Opolskiego, który powstał na rzecz opieki polskiej ludności Śląska i ustanowienia na jego obszarze polskiej administracji.
Pamięć wielkiego Polaka uczczono mszą świętą w kościele pod wezwaniem Matki Boski Bolesnej i św. Wojciecha w Opolu.