Wybory parlamentarne. Kampanię zdominował temat ochrony zdrowia
- Wszystkie problemy, wszystkie wyzwania i wszystkie sukcesy w ochronie zdrowia widać w szczególności na terenie Opolszczyzny, która jest małym województwem - powiedziała w porannej rozmowie "W cztery oczy" wicewojewoda Violetta Porowska.
- Są dwie kwestie związane z pieniędzmi w ochronie zdrowia - powiedziała w rozmowie "W cztery oczy" wicewojewoda Violetta Porowska. - Od wielu lat mówię, że z jednej strony trzeba te pieniądze do systemu wpuścić, ale jednocześnie przez cały czas musimy pamiętać, że system trzeba korygować. Nie może być tak, że system jest workiem bez dna, wrzucamy nie patrzymy, gdzie wrzucamy i nie patrzymy, gdzie pieniądze uciekają, więc na pewno trzeba system korygować.
W tym roku opolski NFZ dodał szpitalom 36 milionów złotych. - Do całego systemu opolskiego zdrowia, poza kontraktem trafiło 150 milionów - dodała Violetta Porowska.
- Sygnalizowane zadłużenie, o którym mówią sami samorządowcy to jest 12 milionów, około dwunastu milionów. Czyli proszę zobaczyć, ile dodatkowych pieniędzy dodaliśmy. Jeżeli w przyszłym roku, bo dopiero w przyszłym roku będziemy mogli takiej analizy dokonać, czy rzeczywiście są zadłużone, jak sobie poradziły z tym zadłużeniem, czy te pieniądze, które zostały dołożone do systemu zostały dobrze spożytkowane, dopiero będziemy wiedzieli za kilka miesięcy i to w 2020 roku.
- Na 29 szpitali - 22 są w sieci i tylko cztery z nich na koniec pierwszego półrocza miały zobowiązania wymagalne - dodała Violetta Porowska.
Dodajmy, wśród najważniejszych założeń tzw. Piątki dla zdrowia znalazły się: dwukrotne zwiększenie nakładów na służbę zdrowia w stosunku do rządu PO-PSL, a także fundusz modernizacji szpitali, pakiet bezpłatnych badań kontrolnych dla wszystkich Polaków, poprawa opieki nad osobami niesamodzielnymi czy budowa najnowocześniejszego w Europie centrum onkologii.
- Jest tajny plan zlikwidowania Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Szpitalu Wojewódzkim w Opolu - przekonywał z kolei w "Poglądach i osądach" Janusz Kowalski, inicjator akcji obrony SOR. - Dlatego, że nikt o tym nie wie, sytuacja, w której dyrekcja szpitala na ulicy Witosa, bo tam jest drugi SOR obsługujący miasto Opole oraz powiat ziemski, czyli prawie 270 tysięcy mieszkańców, nie ma zielonego pojęcia, że marszałek województwa Andrzej Buła i wicemarszałek Roman Kolek chcą zlikwidować od 1 lutego 2020 roku SOR na ulicy Katowickiej, z którego korzysta jedna trzecia wszystkich tych mieszkańców z tej puli 270 tysięcy mieszkańców.
Jak dodaje kandydat na posła z listy PiS Janusz Kowalski, jest to realne zagrożenie dla zdrowia wszystkich mieszkańców Opola i powiatu opolskiego. - Nie można czegoś takiego po prostu robić. I dzisiaj przerzucana jest wina na jakieś rozporządzenie ministra zdrowia, o sprawie się nic nie mówi.
Jak tłumaczył dziś w porannym komentarzu Kowalski: - Nawet jeżeli są problemy z przyjęciem rozporządzenia ministra zdrowia, które wzmacnia służbę zdrowia i jest cały rok na przyjęcie tych uregulowań to obowiązkiem marszałka jest walczenie o to, by utrzymać ten SOR, tymczasem jest cisza - przekonywał kandydat prawicy na posła.