W Zieleńcu dziękowali za plony. Święto rolników z gminy Pokój
Według zgodnej opinii rolników, to był bardzo trudny rok dla rolnictwa, ale dorodnych zbóż na korony dożynkowe nie zabrakło.
Gospodynie z chęcią opowiadały, jak powstają korony dożynkowe.
- Najważniejszy jest moment zbioru roślin, które posłużą do wykonania takiej konstrukcji – mówi Jadwiga Sowa, sołtys Zieleńca. – Koniec maja – początek czerwca . Jak już kłosy się zrobią, to trzeba wyciąć wcześniej i malutkie snopeczki powiesić do góry nogami. Dobrze je potem wysuszyć, żeby się nie łamało później.
To właśnie ta korona będzie reprezentować gminę Pokój w konkursie wojewódzkim.
Starosta dożynek Janusz Orzeszyna ocenia, że tegoroczne zbiory są przeciętnie o połowę słabsze od tych najbardziej udanych.
- Plony rzepaku na poziomie jakieś półtora do 2 ton, czyli jakieś 50% mniej, niż zwykle. Owies również słabo. Generalnie, jare zboża nam w tym roku nie dopisały, spadek plonów do 40% niższy, niż zwykle. Zboża ozime – pszenica, powiedzmy, że na poziomie zadowalającym. Spadek plonu może 10%, więc nie ma tragedii. Żyto ozime w miarę normalnie, od 5,5 do 6 ton, więc jak na nasze warunki wynik w miarę przyzwoity.
Mimo nie najlepszych plonów nie było słychać narzekań na dożynkach. Mieszkańcy bawili się do późna, a oprócz gwiazd występowały także lokalne, amatorskie zespoły.