11 lat temu tornado szalało nad powiatem strzeleckim
Jedenaście lat temu, 15 sierpnia 2008 roku, kilka wiosek w powiecie strzeleckim zostało zniszczonych przez tornado. Ucierpiały budynki w Sieroniowicach, Nogowczycach, Balcarzowicach, Buczkach, Błotnicy Strzeleckiej, Zimnej Wódce i Kotulinie-Skałach, wiosce leżącej na terenie województwa śląskiego. Na szczęście nikt nie zginął, jedna osoba została ranna. Ale skutki tornada do dzisiaj widać w tych miejscowościach.
- To trwało parę sekund. Dmuchnęło i cegły zaczęły wlatywać do pokoju. Cały dom potem się rozleciał – wspomina mieszkaniec Sieroniowic.
- Trudno do tego wracać – przyznaje mieszkanka Balcarzowic. – Moje dziecko wtedy się urodziło, miało 3 tygodnie. Byłam po porodzie i musiałam z domu uciekać. Przed domem stało 8 wielkich drzew. Łamało je jak zapałki.
- To było jedno wielkie gruzowisko. Okna powywalane, dachu nie ma. Akurat wtedy, w tym momencie, krowy były na dworze, to jedna krowa fruwała w powietrzu. Świnie padły, bo zostały przywalone, przygniecione. Jak przyjechaliśmy pomóc, to codziennie chodziliśmy po łąkach, żeby krowy paść, ale wcześniej trzeba było wszystko z tych łąk pozbierać – tam były metal, cegły, dachówki, anteny satelitarne, wszystko tam było – wspominają inne mieszkanki wsi.
Straty spowodowane wichurą liczono w milionach złotych. Zniszczone były domy i budynki gospodarcze. Naruszone konstrukcje kościołów i kaplic. Wichura ogołociła z drzew zabytkowy park w Błotnicy Strzeleckiej, a z parkowego stawu zniknęła woda. Ponad tydzień trwało, zanim przywrócono dostawy wody i prądu. Odbudowa zniszczonych domów zajęła prawie trzy lata.