W Kędzierzynie-Koźlu upamiętniono ofiary "Krwawej Niedzieli" na Wołyniu. "Najważniejsze jest promowanie prawdy historycznej"
Polacy zamordowani podczas Rzezi Wołyńskiej zostali upamiętnieni dziś (12.07) w Kędzierzynie-Koźlu. Najpierw odprawiono mszę świętą w intencji ofiar, później uroczystości przeniosły się przed tablicę upamiętniającą to ludobójstwo. Były przemówienia, apel pamięci, salwa honorowa oraz złożenie kwiatów.
Witold Listowski, prezes Stowarzyszenia Kresowian Kędzierzyn-Koźle, uważa, że należy edukować ukraińskich studentów i pracowników ukraińskich w Polsce. - Oni zostali nauczeni innej historii. Rozmawiałem z nimi. Twierdzą, że robili to Rosjanie, nawet nie wiedzą o takich wydarzeniach historycznych. Udają, że nie wiedzą, o co chodzi lub mówią o bratobójczej wojnie. To nie była bratobójcza wojna - to było okrutne ludobójstwo.
Katarzyna Czochara, posłanka Prawa i Sprawiedliwości, zwraca uwagę, że dzisiaj na szczęście mówimy głośno o prawdzie historycznej. - Jestem przekonana, że dzięki takim uroczystościom w naszym społeczeństwie na pewno znajdzie się wiele osób chcących nieść tę sztafetę dalej. Nieść po to, by pamięć i cześć dla wszystkich pomordowanych na Kresach Wschodnich nigdy nie zginęła.
Z kolei Małgorzata Tudaj, starosta powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego, została odznaczona za wspieranie inicjatyw Kresowiaków. - Każdy Polak jest zobowiązany do dociekania prawdy historycznej - ocenia. - Kolejna rzecz, która wybrzmiewa zawsze przy takich obchodach i całokształcie działalności Kresowian, to wołanie o prawdę. Niech młodsze pokolenie, średnie, ale i starsze, które nie zetknęło się z historią, ma możliwość poznania tego, co dotknęło naszego społeczeństwa wyłącznie z powodu bycia Polakami.
Organizatorem uroczystości było Stowarzyszenie Kresowian Kędzierzyn-Koźle.