"To był trudny rok szkolny". Komentują: Opolski Kurator Oświaty i naczelnik oświaty w Opolu
- To był trudny i intensywny rok szkolny, było dużo zadań do realizacji - powiedział w porannej rozmowie "W cztery oczy" kurator oświaty Michał Siek, podsumowując kończący się dziś (19.06) rok szkolny.
- Kwiecień i maj to był okres wytężonej pracy, wszystko po to, by egzaminy mogły się odbyć spokojnie - stwierdził kurator. - Najpierw egzaminy gimnazjalne, w szkołach podstawowych, później maturalne, te ataki bombowe [red. fałszywe groźby ataków bombowych przesyłane mailowo do szkół w całym kraju], wiemy o tym, że były one na masową skalę, więc było niebezpiecznie. Ale dzięki ogromnemu zaangażowaniu i pracowników kuratorium, i ludzi dobrej woli - że tak powiem - wszystkich, którzy posiadali uprawnienia pedagogiczne, wszystko się odbyło i wszystko się dobrze skończyło - mówił nasz poranny gość. Jak stwierdził Michał Siek, sytuacja strajkowa w czasie egzaminów bardzo przeszkadzała.
Wstępna analiza wyników egzaminów gimnazjalistów i ósmoklasistów wskazuje, że wyniki są na podobnym poziomie i są one zbliżone do średniej krajowej.
Jak zapewniał Opolski Kurator Oświaty, miejsc w szkołach dla tych absolwentów wystarczy.
- Szkoły są w stanie przyjąć więcej osób niż jest chętnych - dodał. - To są najmniej liczne roczniki z czasów niżu demograficznego. Jak wyliczał kurator, absolwentów szkół podstawowych jest ponad 8300, a miejsc - 9800. Absolwentów gimnazjalnych jest 7800, a miejsc w szkołach - 9250. - Zawsze były szkoły, które cieszyły się popularnością i ciężko było się do nich dostać - stwierdził Michał Siek.
- To są właśnie dwa roczniki, które w tym roku będą rekrutowane do jeszcze liceum, bądź technikum i szkoły branżowej, jeszcze na podbudowie gimnazjum i szkoły podstawowej. I to są najmniej liczne roczniki z czasów niżu demograficznego, dlatego tak została reforma pomyślana, żeby one się właśnie spotkały w tym roku. Dlatego też reforma musiała być wprowadzana właśnie w takim tempie i w takim czasie, żeby te dwa roczniki spotkały się właśnie teraz - tłumaczył Michał Siek.
- Trudno powiedzieć, że wystarczy miejsc, bo preferencje każdego z uczniów są różne. Trzeba pamiętać, że oprócz absolwentów z Opola, o miejsca w naszych szkołach średnich będą się starali uczniowie z całego regionu - powiedziała z kolei w "Poglądach i osądach" naczelnik opolskiej oświaty Irena Koszyk. Jak wyliczała, dla absolwentów szkół podstawowych i gimnazjów w liceach w Opolu powstało 27 oddziałów więcej, w technikach - dodatkowych 12 więcej, a w szkołach branżowych - o 14 oddziałów więcej.
- Czyli tak dla porównania, w ubiegłym roku otwieraliśmy w pierwszych klasach 82 oddziały dla ponad 2000 uczniów. W tym roku otwieramy 135 oddziałów, ale też dla zdecydowanie większej - jeszcze raz tyle - liczby uczniów - ponad 4 tys. - powiedziała.
- Za nami niełatwy rok szkolny - podsumowała Irena Koszyk, naczelnik wydziały oświaty w opolskim urzędzie miasta. Nawiązała do kwietniowego strajku nauczycieli.
- Patrząc na to, co się co się działo w szkołach, jaka determinacja była ze strony nauczycieli, też gros rodziców, którzy z różnych względów byli zaniepokojeni, ale też świadomi tego, że żeby była dobra edukacja, bardzo wartościowa i wszechstronna, to musi być dobrze przygotowany i zmotywowanych do pracy nauczyciel. W związku z tym na pewno nie był to rok łatwy i wydaje mi się też, że kończy się on w nie za bardzo pozytywnych nastrojach - powiedziała naczelnik. - Nauczyciele nie mają najlepszych nastrojów - stwierdziła Irena Koszyk.
Dodajmy, w regionie opolskim około stu tysięcy uczniów kończy dziś (19.06) rok szkolny. Wojewódzkie uroczystości zorganizowano w Zespole Szkół Rolniczych w Głubczycach.
Wstępna analiza wyników egzaminów gimnazjalistów i ósmoklasistów wskazuje, że wyniki są na podobnym poziomie i są one zbliżone do średniej krajowej.
Jak zapewniał Opolski Kurator Oświaty, miejsc w szkołach dla tych absolwentów wystarczy.
- Szkoły są w stanie przyjąć więcej osób niż jest chętnych - dodał. - To są najmniej liczne roczniki z czasów niżu demograficznego. Jak wyliczał kurator, absolwentów szkół podstawowych jest ponad 8300, a miejsc - 9800. Absolwentów gimnazjalnych jest 7800, a miejsc w szkołach - 9250. - Zawsze były szkoły, które cieszyły się popularnością i ciężko było się do nich dostać - stwierdził Michał Siek.
- To są właśnie dwa roczniki, które w tym roku będą rekrutowane do jeszcze liceum, bądź technikum i szkoły branżowej, jeszcze na podbudowie gimnazjum i szkoły podstawowej. I to są najmniej liczne roczniki z czasów niżu demograficznego, dlatego tak została reforma pomyślana, żeby one się właśnie spotkały w tym roku. Dlatego też reforma musiała być wprowadzana właśnie w takim tempie i w takim czasie, żeby te dwa roczniki spotkały się właśnie teraz - tłumaczył Michał Siek.
- Trudno powiedzieć, że wystarczy miejsc, bo preferencje każdego z uczniów są różne. Trzeba pamiętać, że oprócz absolwentów z Opola, o miejsca w naszych szkołach średnich będą się starali uczniowie z całego regionu - powiedziała z kolei w "Poglądach i osądach" naczelnik opolskiej oświaty Irena Koszyk. Jak wyliczała, dla absolwentów szkół podstawowych i gimnazjów w liceach w Opolu powstało 27 oddziałów więcej, w technikach - dodatkowych 12 więcej, a w szkołach branżowych - o 14 oddziałów więcej.
- Czyli tak dla porównania, w ubiegłym roku otwieraliśmy w pierwszych klasach 82 oddziały dla ponad 2000 uczniów. W tym roku otwieramy 135 oddziałów, ale też dla zdecydowanie większej - jeszcze raz tyle - liczby uczniów - ponad 4 tys. - powiedziała.
- Za nami niełatwy rok szkolny - podsumowała Irena Koszyk, naczelnik wydziały oświaty w opolskim urzędzie miasta. Nawiązała do kwietniowego strajku nauczycieli.
- Patrząc na to, co się co się działo w szkołach, jaka determinacja była ze strony nauczycieli, też gros rodziców, którzy z różnych względów byli zaniepokojeni, ale też świadomi tego, że żeby była dobra edukacja, bardzo wartościowa i wszechstronna, to musi być dobrze przygotowany i zmotywowanych do pracy nauczyciel. W związku z tym na pewno nie był to rok łatwy i wydaje mi się też, że kończy się on w nie za bardzo pozytywnych nastrojach - powiedziała naczelnik. - Nauczyciele nie mają najlepszych nastrojów - stwierdziła Irena Koszyk.
Dodajmy, w regionie opolskim około stu tysięcy uczniów kończy dziś (19.06) rok szkolny. Wojewódzkie uroczystości zorganizowano w Zespole Szkół Rolniczych w Głubczycach.