Lokal wyborczy z 1989 r. powstanie w kawiarni na opolskim rynku
Rekonstrukcja lokalu wyborczego z 4 czerwca 1989 roku - to pomysł Stowarzyszenia Horyzonty na uczczenie 30. rocznicy historycznych wyborów czerwcowych.
- Zapraszamy jutro (04.06) w samo południe - powiedział w rozmowie :W cztery oczy" Łukasz Cichy. - Na opolskim rynku w kawiarni Melba wszyscy, którzy pojawią się w samo południe, będą mieli okazję poczuć klimat tamtych czasów. Będą mogli wejść do lokalu, który będzie zaaranżowany jak w tamtych czasach.
W "historycznym" lokalu wyborczym będzie można również zobaczyć opolskie karty do głosowania z 4 czerwca '89.
- Zgodnie z nieoficjalną instrukcją, którą Solidarność kolportowała w tamtych czasach, którą my również dziś będziemy kolportować, należało zostawić na karcie do głosowania kandydatów Solidarności (w przypadku Opola byli to Józef Góralczyk, Edmund Jan Osmańczyk oraz Bronisław Wilk), natomiast pozostałych kandydatów skreślało się linią, każdego kandydata osobno tak, żeby byli oni wykreślenie z tej karty - przypomniał gość Radia Opole.
Krystyna Cieszyńska, wiceprezes stowarzyszenia Horyzonty podczas czerwcowych wyborów pełniła funkcję "męża zaufania". - Naszym zadaniem było nie tracić czujności, patrzeć na wszystko, co się dzieje, na wszelkie podejrzane zachowania reagować. Dzięki temu byliśmy takim okiem patrzącym z zewnątrz na to, co się dzieje.
Cieszyńska, gość "Poglądów i osądów" Radia Opole opowiedziała o humorystycznej instrukcji, która krążyła wówczas po Polsce. - Należało mieć własny prowiant, coś do picia, ale również sznurek, świecę i latarkę (na wypadek, gdyby celowo ktoś zgasił światło i chciał w ciemnościach manewrować przy liczeniu głosów). Do tego własny długopis, kalkulator i... czystą bieliznę.
Otwarcie historycznego lokalu wyborczego jutro (04.06) w Opolu w kawiarni na rynku w samo południe.
W "historycznym" lokalu wyborczym będzie można również zobaczyć opolskie karty do głosowania z 4 czerwca '89.
- Zgodnie z nieoficjalną instrukcją, którą Solidarność kolportowała w tamtych czasach, którą my również dziś będziemy kolportować, należało zostawić na karcie do głosowania kandydatów Solidarności (w przypadku Opola byli to Józef Góralczyk, Edmund Jan Osmańczyk oraz Bronisław Wilk), natomiast pozostałych kandydatów skreślało się linią, każdego kandydata osobno tak, żeby byli oni wykreślenie z tej karty - przypomniał gość Radia Opole.
Krystyna Cieszyńska, wiceprezes stowarzyszenia Horyzonty podczas czerwcowych wyborów pełniła funkcję "męża zaufania". - Naszym zadaniem było nie tracić czujności, patrzeć na wszystko, co się dzieje, na wszelkie podejrzane zachowania reagować. Dzięki temu byliśmy takim okiem patrzącym z zewnątrz na to, co się dzieje.
Cieszyńska, gość "Poglądów i osądów" Radia Opole opowiedziała o humorystycznej instrukcji, która krążyła wówczas po Polsce. - Należało mieć własny prowiant, coś do picia, ale również sznurek, świecę i latarkę (na wypadek, gdyby celowo ktoś zgasił światło i chciał w ciemnościach manewrować przy liczeniu głosów). Do tego własny długopis, kalkulator i... czystą bieliznę.
Otwarcie historycznego lokalu wyborczego jutro (04.06) w Opolu w kawiarni na rynku w samo południe.