Gorąca dyskusja i wielkie emocje podczas Niedzielnej Loży Radiowej
Opolscy politycy dyskutowali o Kościele i religii w kontekście słów publicysty Leszka Jażdżewskiego - przed wykładem Donalda Tuska i profanacji obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej.
- Jestem przekonana, że przemówienie Jażdżewskiego nie było przypadkowe – mówiła Małgorzata Wilkos z Solidarnej Polski. - Nie wierzę w to, że Tusk, Schetyna czy Kosiniak-Kamysz nie wiedzieli, co się wydarzy, nie wiedzieli, jakie słowa padną. W mojej ocenie to przemówienie zostało przygotowane, napisane, a pan Jażdżewski tylko je wygłosił - mówiła Wilkos.
- PSL niejednokrotnie pokazało, jakie są nasze korzenie i tradycja – broniła partii Genowefa Prorok z Polskiego Stronnictwa Ludowego. - Prezes Kosiniak-Kamysz podkreślał, co jest w naszej tradycji, bo nasza partia ma 120 lat tradycji, jest jedyną która ma "Polskę" w nazwie. Jest głęboko zakorzeniona w wierze, tradycji i ludyczności - mówiła Prorok.
Piotr Pancześnik z Porozumienia uważa, że ktoś uderza w coś, co scalało Polaków przez wieki. - Ktoś zakłóca ten ład społeczny nie na gruncie merytorycznych sporów dotyczących Polski, tylko na gruncie emocjonalnym, który wzbudza emocje. To podkręcanie emocji jest bardzo groźne. Jakiś inżynier społeczny tym steruje - ocenił Pancześnik.
Wielkie wzburzenie w studiu Radia Opole wywołały słowa Piotra Wacha z Nowoczesnej, który nawiązał do profanacji obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. - Być może część radiosłuchaczy mogła być tym urażona, ale protestuję, że w ramach działań policji, osoba która to zrobiła, zostaje o 7 rano zatrzymana – mówił Wach.
- Mam nadzieję, że nikt z państwa nie chciałby na kogoś, kto tworzy tego typu dzieła, nasyłać policji - zwrócił się do polityków i wywołał burzę.
- To jest dzieło dla pana? - pytała Katarzyna Czochara z PiS.
- Nie da się przejść nad tym do porządku dziennego - stwierdził Pancześnik.
- Ten przypadek nie wypełnił znamion skorzystania z możliwości zatrzymania tejże osoby - kontynuował Wach. - A skąd Pan to wie? - wtrąciła Małgorzata Wilkos.
- Dla mnie to obrzydliwe, nie umiem sobie wyobrazić, jak można do czegoś takiego dopuścić – mówiła o profanacji obrazu Katarzyna Czochara z PiS. - Wy z lewej strony nie macie żadnej wartości, jesteście po prostu zagubieni, zatraceni i dla was nie ma żadnej świętości. - Proszę się hamować - wtrącił Wach. - Ja mówię to, co myślę i to, co czuję - dodała Czochara.
Robert Węgrzyn z PO bronił przedstawicieli Koalicji Europejskiej w kontekście słów Leszka Jażdżewskiego. - Chcę zaprotestować, że ta wypowiedź była konstruowana, konsultowana czy uzgodniona z przedstawicielami Koalicji Obywatelskiej - zapewniał Węgrzyn.
- Przerażające, jak partie polityczne przechylają wajchę emocji z jednej strony na drugą – mówił Paweł Grabowski z Kukiz’15.
- Pan Jażdżewski powiedział to, czego Tuskowi powiedzieć nie wypadało. Jeśli chodzi o wizerunek Matki Boskiej, to było mi przykro, gdy to zobaczyłem. Myślę, że wiele milionów Polaków jest przywiązanych do tego obrazu. Zwróćcie uwagę na nazwę: to jest Matka Boska. A matka w polskiej kulturze jest świętością - mówił Grabowski.
- PSL niejednokrotnie pokazało, jakie są nasze korzenie i tradycja – broniła partii Genowefa Prorok z Polskiego Stronnictwa Ludowego. - Prezes Kosiniak-Kamysz podkreślał, co jest w naszej tradycji, bo nasza partia ma 120 lat tradycji, jest jedyną która ma "Polskę" w nazwie. Jest głęboko zakorzeniona w wierze, tradycji i ludyczności - mówiła Prorok.
Piotr Pancześnik z Porozumienia uważa, że ktoś uderza w coś, co scalało Polaków przez wieki. - Ktoś zakłóca ten ład społeczny nie na gruncie merytorycznych sporów dotyczących Polski, tylko na gruncie emocjonalnym, który wzbudza emocje. To podkręcanie emocji jest bardzo groźne. Jakiś inżynier społeczny tym steruje - ocenił Pancześnik.
Wielkie wzburzenie w studiu Radia Opole wywołały słowa Piotra Wacha z Nowoczesnej, który nawiązał do profanacji obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. - Być może część radiosłuchaczy mogła być tym urażona, ale protestuję, że w ramach działań policji, osoba która to zrobiła, zostaje o 7 rano zatrzymana – mówił Wach.
- Mam nadzieję, że nikt z państwa nie chciałby na kogoś, kto tworzy tego typu dzieła, nasyłać policji - zwrócił się do polityków i wywołał burzę.
- To jest dzieło dla pana? - pytała Katarzyna Czochara z PiS.
- Nie da się przejść nad tym do porządku dziennego - stwierdził Pancześnik.
- Ten przypadek nie wypełnił znamion skorzystania z możliwości zatrzymania tejże osoby - kontynuował Wach. - A skąd Pan to wie? - wtrąciła Małgorzata Wilkos.
- Dla mnie to obrzydliwe, nie umiem sobie wyobrazić, jak można do czegoś takiego dopuścić – mówiła o profanacji obrazu Katarzyna Czochara z PiS. - Wy z lewej strony nie macie żadnej wartości, jesteście po prostu zagubieni, zatraceni i dla was nie ma żadnej świętości. - Proszę się hamować - wtrącił Wach. - Ja mówię to, co myślę i to, co czuję - dodała Czochara.
Robert Węgrzyn z PO bronił przedstawicieli Koalicji Europejskiej w kontekście słów Leszka Jażdżewskiego. - Chcę zaprotestować, że ta wypowiedź była konstruowana, konsultowana czy uzgodniona z przedstawicielami Koalicji Obywatelskiej - zapewniał Węgrzyn.
- Przerażające, jak partie polityczne przechylają wajchę emocji z jednej strony na drugą – mówił Paweł Grabowski z Kukiz’15.
- Pan Jażdżewski powiedział to, czego Tuskowi powiedzieć nie wypadało. Jeśli chodzi o wizerunek Matki Boskiej, to było mi przykro, gdy to zobaczyłem. Myślę, że wiele milionów Polaków jest przywiązanych do tego obrazu. Zwróćcie uwagę na nazwę: to jest Matka Boska. A matka w polskiej kulturze jest świętością - mówił Grabowski.