Niedzielna giełda numizmatyków w Opolu za nami. A w sobotę gratka dla kolekcjonerów opakowań zapałek
Kolekcjonerzy unikatowych monet i banknotów spotkali się na tradycyjnej, comiesięcznej giełdzie w Opolu. Takie spotkania odbywają się w każdą pierwszą niedzielę miesiąca. Na dzisiejszej (05.05) giełdzie prezentowali się m.in. numizmatycy, którzy z sentymentu jeżdżą do Lwowa gdzie nabywają monety np. z wizerunkami polskich zamków i rezydencji.
- Monety kolekcjonerskie, które obecnie są wydawane są bardzo drogie, podobnie monety, które ktoś pozyskał z prehistorycznych lat, osiągają na giełdach numizmatycznych kolosalne kwoty. Kilka tygodni temu na giełdzie we Wrocławiu pokazał się 100-złotowy banknot z 1794 roku i osiągnął wartość 220 tys. złotych - mówi Dworucha.
W najbliższą sobotę 11 maja opolscy numizmatycy organizują giełdę opakowań zapałek, a w przyszłości wystawy monet organizowane przez Towarzystwo Numizmatyków mają być połączone z giełdą staroci, np. przedmiotów z ceramiki.
Dodajmy, że Jerzy Dworucha zastąpił na stanowisku przewodniczącego Krzysztofa Borkowskiego, który zmarł w połowie marca.