Uczniowie pierwszych i drugich klas LO nr 1 w Opolu oswajali się z maturalnym stresem
Próbne matury z matematyki, języka polskiego i angielskiego piszą dzisiaj (29.04) i jutro klasy pierwsze i drugie Publicznego Liceum Ogólnokształcącego numer 1 w Opolu. Arkusze są oczywiście dostosowane do poziomu zdobytej wiedzy.
- Uczniowie wiedzieli o tym od początku roku szkolnego - mówi Dorota Wołyniec, wicedyrektor szkoły.
- Sale są przygotowane na maturę majową, więc pierwszoklasiści mogą sprawdzić się w takich warunkach, jak będą dla nich prawdziwe egzaminy za dwa lata. Zgodnie z naszym planem na cały rok szkolny, te dwa dni były przeznaczone na egzaminy wewnętrzne. Inna sprawa, że przed majówką nie chcieliśmy robić normalnych lekcji do końca dnia. Uczniowie przychodzą, zdają jeden egzamin i resztę dnia mają wolną.
Pierwszoklasistka Karolina, która pisała egzamin z języka angielskiego, pozytywnie ocenia ten pomysł.
- Ogólnie było całkiem w porządku – nawet niezbyt trudne, bo dostosowane do naszego poziomu. Musieliśmy napisać między innymi wypracowanie. Poszło mi chyba całkiem dobrze. Ważne jest co najmniej 30 procent, żeby zdać, choć mam nadzieję na więcej. Dla mnie całkiem w porządku ta matura.
Z kolei Julia, druga uczennica, nie jest przekonana, czy próbna matura w pierwszej klasie to dobry pomysł.
- Nie mamy przecież wiedzy takiej jak trzecioklasiści. Nie było aż tak trudno, ale miałam zagwozdkę z niektórymi zadaniami czy słowami. W zadaniu otwartym nie mogłam wykazać się wiedzą, ponieważ mój angielski nie jest na zbyt wysokim poziomie. Mam jedynie nadzieję, że wyszło dobrze.
Procentowy wynik nie będzie wiązać się z ocenami. Informacja zostanie podana uczniom i rodzicom.
- Sale są przygotowane na maturę majową, więc pierwszoklasiści mogą sprawdzić się w takich warunkach, jak będą dla nich prawdziwe egzaminy za dwa lata. Zgodnie z naszym planem na cały rok szkolny, te dwa dni były przeznaczone na egzaminy wewnętrzne. Inna sprawa, że przed majówką nie chcieliśmy robić normalnych lekcji do końca dnia. Uczniowie przychodzą, zdają jeden egzamin i resztę dnia mają wolną.
Pierwszoklasistka Karolina, która pisała egzamin z języka angielskiego, pozytywnie ocenia ten pomysł.
- Ogólnie było całkiem w porządku – nawet niezbyt trudne, bo dostosowane do naszego poziomu. Musieliśmy napisać między innymi wypracowanie. Poszło mi chyba całkiem dobrze. Ważne jest co najmniej 30 procent, żeby zdać, choć mam nadzieję na więcej. Dla mnie całkiem w porządku ta matura.
Z kolei Julia, druga uczennica, nie jest przekonana, czy próbna matura w pierwszej klasie to dobry pomysł.
- Nie mamy przecież wiedzy takiej jak trzecioklasiści. Nie było aż tak trudno, ale miałam zagwozdkę z niektórymi zadaniami czy słowami. W zadaniu otwartym nie mogłam wykazać się wiedzą, ponieważ mój angielski nie jest na zbyt wysokim poziomie. Mam jedynie nadzieję, że wyszło dobrze.
Procentowy wynik nie będzie wiązać się z ocenami. Informacja zostanie podana uczniom i rodzicom.