Sprawca niepoczytalny. Prokuratura chce umorzenia postępowania wobec mężczyzny, który zaatakował kobietę i rzucał jej dzieckiem o podłogę
Waldemar Z., który w listopadzie ubiegłego roku wszedł do przypadkowego domu w Kadłubie pod Strzelcami Opolskimi, zaatakował roczne dziecko i rzucał nim o podłogę, jest niepoczytalny. Do takiego wniosku doszli psychiatrzy, którzy badali go przez ostatnie miesiące. W związku z tym Prokuratura Rejonowa w Strzelcach Opolskich zawnioskowała do sądu o umorzenie postępowania wobec niego.
- Powodem do skierowania takiego wniosku jest konkluzja opinii biegłych psychiatrów. Podejrzany w momencie popełnienia zarzucanych mu przestępstw miał zniesioną poczytalność, nie był w stanie rozpoznać znaczenia swojego czynu, ani pokierować swym postępowaniem. Prokuratur jednocześnie wnosi o zastosowanie wobec podejrzanego środka zabezpieczającego polegającego na umieszczeniu go w zakładzie psychiatrycznym - mówi Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Waldemar Z., gdyby był poczytalny, odpowiadałby przed sądem za próbę zabójstwa dziecka i jego matki, którą m.in. pobił i próbował dusić. Usłyszałby także zarzut naruszenia miru domowego oraz zniszczenia dokumentów – już po zatrzymaniu, w trakcie przesłuchania, podarł protokół.
Od listopada Waldemar Z. przebywa we Wrocławiu, w areszcie śledczym z oddziałem psychiatrycznym.
Waldemar Z., gdyby był poczytalny, odpowiadałby przed sądem za próbę zabójstwa dziecka i jego matki, którą m.in. pobił i próbował dusić. Usłyszałby także zarzut naruszenia miru domowego oraz zniszczenia dokumentów – już po zatrzymaniu, w trakcie przesłuchania, podarł protokół.
Od listopada Waldemar Z. przebywa we Wrocławiu, w areszcie śledczym z oddziałem psychiatrycznym.