USK w Opolu: lekarze wszczepili najnowszy model zastawki aortalnej. Wcześniej zrobiono to jedynie w Katowicach
Najnowocześniejszą zastawkę aortalną przy użyciu metody mało inwazyjnej wszczepili 85-letniej pacjentce lekarze Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu. Wcześniej tę zastawkę przy użyciu metody przezskórnej (TAVI) wszczepili w Polsce jedynie lekarze z Katowic.
Jak mówi dr Jerzy Sacha, koordynator Pracowni Hemodynamiki USK w Opolu, udowodniono, że ta metoda jest lepsza niż klasyczna kardiochirurgia inwazyjna. - Nie ma odwrotu, to jest przyszłość - zaznacza.
- To są wszczepienia zastawki bez otwierania klatki piersiowej. Z jednej strony mówimy o zabiegach skomplikowanych, ale z drugiej strony one są dla nas rutynowe - wszczepiliśmy podobnych zastawek ponad 100, ale tutaj chodzi o najnowszą technologię. Technologia rozwija się, a na Opolszczyźnie jest dostępna zastawka najnowszej generacji. Nie wszystkie ośrodki na świecie mają ją, a w Opolu wszczepiliśmy już taką zastawkę.
Z kolei dr Jacek Kaperczak, ordynator Oddziału Kardiochirurgii tonuje nieco optymizm dotyczący najnowszego modelu zastawki. - One są szczególne, nie ma badań odnośnie jej żywotności i nie u wszystkich widziałbym ich zastosowanie - podkreśla.
- Nie wszyscy mają wskazania do użycia akurat tej metody leczenia. Po drugie te zastawki mają jedną, ale zasadniczą i ogromną wadę - są bardzo kosztowne. Pod względem wykonania całej procedury są kilka razy droższe niż zastawka wykonywana w sposób klasyczny. Można wręcz powiedzieć, że zastawka mało inwazyjna jest o pięć razy droższa.
Zdaniem dr. Kaperczaka, należy wykonywać te zabiegi obiema metodami, aby rozsądnie gospodarować dostępnymi pieniędzmi.