Przemycił 150 gramów marihuany. Po godzinnej rozprawie usłyszał wyrok
Przemycił blisko 150 gramów marihuany z Czech do Polski, miał przy sobie kilkadziesiąt gramów, a w mieszkaniu w Opolu hodował 3 krzaki konopi. Po nieco ponad godzinie od rozpoczęcia procesu w tej sprawie, opolski sąd okręgowy skazał Łukasza W. na rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata, 8 tys. złotych grzywny i 2 tysiące złotych nawiązki.
Oskarżony dobrowolnie poddał się karze, a ze względu m.in. na to, że Łukasz W. sam o przemycie powiedział śledczym, zastosowano nadzwyczajne złagodzenie kary.
Wyrok uzasadniał sędzia Mateusz Świst.
- Jest to zbrodnia i o tym trzeba pamiętać. Natomiast to była szczególna sytuacja. Jest to narkotyk miękki, oskarżony jest osobą niekaraną, wyjaśnił wszystko i przyznał się do winy. To pozwoliło na łagodniejsze potraktowanie oskarżonego. Co innego, gdyby został zatrzymany na gorącym uczynku. Przede wszystkim to było na jego własne potrzeby, nie ma innych ustaleń. On nie sprowadzał tego, żeby dalej sprzedawać. Grzywna jest surowa, ale oskarżony musi mieć to na uwadze, że mógł pójść do więzienia. Wymiar wychowawczy kary i represyjny został przełożony na karę grzywny - dodał sędzia Świst.
Wyrok, który zapadł dzisiaj (02.04) przed Sądem Okręgowym w Opolu jest nieprawomocny.
Wyrok uzasadniał sędzia Mateusz Świst.
- Jest to zbrodnia i o tym trzeba pamiętać. Natomiast to była szczególna sytuacja. Jest to narkotyk miękki, oskarżony jest osobą niekaraną, wyjaśnił wszystko i przyznał się do winy. To pozwoliło na łagodniejsze potraktowanie oskarżonego. Co innego, gdyby został zatrzymany na gorącym uczynku. Przede wszystkim to było na jego własne potrzeby, nie ma innych ustaleń. On nie sprowadzał tego, żeby dalej sprzedawać. Grzywna jest surowa, ale oskarżony musi mieć to na uwadze, że mógł pójść do więzienia. Wymiar wychowawczy kary i represyjny został przełożony na karę grzywny - dodał sędzia Świst.
Wyrok, który zapadł dzisiaj (02.04) przed Sądem Okręgowym w Opolu jest nieprawomocny.