Jak duża część opolskich nauczycieli weźmie udział w strajku? "Nie zarabiamy adekwatnie"
Czy opolscy nauczyciele opowiedzą się w referendum za strajkiem oświatowym? Wczoraj (04.03) Sławomir Broniarz, prezes zarządu Związku Nauczycielstwa Polskiego, zapowiedział początek strajku na 8 kwietnia.
- Pierwszy pomysł, który, moim zdaniem, ma realne szanse coś wnieść. Choć jeden raz nie jest tak, że akcja dotknie tylko małej części społeczeństwa. Skoro jest mowa o możliwych problemach z egzaminami, strajk dotknie każdej sfery społecznej, bo każdy ma dziecko w szkole - mówi jeden z popierających akcję.
- Większość nauczycieli jest troszeczkę rozdarta. Z jednej strony "tak" dla strajku, bo nasze zarobki nie są adekwatne do wykonywanej pracy. Z drugiej strony jest troska o tego młodego człowieka, bo naprawdę nie chcemy stwarzać uczniom trudności - dodaje druga nauczycielka.
- Jesteśmy najgorzej zarabiającą grupą nauczycielską w Unii Europejskiej, więc uważam ten protest za potrzebny. Większość nauczycieli, a na pewno ci protestujący, robią to nie tylko ze względu na siebie, ale też mając na uwadze dobro dzieciaków - przekonuje następny przedstawiciel tej grupy zawodowej.
Referendum strajkowe potrwa do 25 marca. Przypomnijmy, że nauczyciele domagają się tysiąca złotych podwyżki.