Pełne kolorów, brokatu i piór, mają służyć spontanicznej zabawie. W Muzeum Śląska Opolskiego tworzono weneckie maski karnawałowe
Maski Weneckie, to przede wszystkim pióra, brokat i ręcznie malowane zdobienia. Dzięki nim każdy może stać się anonimowy i tajemniczy. Opolanie, zainspirowani karnawałowymi tradycjami, całymi rodzinami uczestniczyli w warsztatach tworzenia weneckich masek, organizowanych w Muzeum Śląska Opolskiego.
- Użyłem koloru złotego i czerwonego i jeszcze dodatkowo zmieszałem srebrny z czerwonym. Najbardziej mi się podobały cekiny do zrobienia - tłumaczy Miłosz.
- Przyszłam tutaj z tatą, trochę mi pomaga przy robieniu maski, a używamy złotej farby i szarych piórek - mówi Julka.
- Do zrobienia mojej maski użyłam brokat, farbę niebieską i czarną. Będzie miała jeszcze kilka koralików. Na bal już się nie wybieram, ale maska będzie wisieć w domu jako pamiątka - dodaje Julia.
- Tradycja masek w Wenecji trwa od XVII wieku, ale współcześnie bardzo chętnie sięgamy po te wzory, zwłaszcza, że czas karnawału to taki czas obrzędu przejścia - mówi Izabela Jasińska z Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu. - Widać tylko oczy, natomiast same fasony masek są bardzo różne. Wywodzą się z komedii dell'arte i zasadniczo to zamaskowanie umożliwia nam zrobienie wielu rzeczy, których potem moglibyśmy się wstydzić. Na Śląsku Opolskim niezwykle ważne jest wodzenie niedźwiedzia, więc to jest nasz główny cel, rozpropagowanie wiedzy związanej z końcem obrzędowości zimowej.
- Maski mają służyć spontanicznej zabawie, która uwalnia nas od wszelkich trosk. Ma to także być takim przygotowaniem do Wielkiego Postu - dodaje Izabela Jasińska.