Nie będzie tablicy Wałęsy, będzie izba pamięci "Solidarności". Prezydent Opola vs opozycja w sprawie obchodów rocznicy czerwca 89'
Nie tablicą pamiątkową, a izbą pamięci "Solidarności" Opole chce uczcić zbliżającą się 30. rocznicę pierwszych, częściowo wolnych wyborów w czerwcu. Zapowiedział to w porannej rozmowie "W cztery oczy" prezydent Arkadiusz Wiśniewski. O okolicznościową tablicę upamiętniającą Lecha Wałęsę oraz czerwcowe wydarzenia zwrócili się w petycji do ratusza opolscy opozycjoniści.
- Lech Wałęsa już został doceniony. Lech Wałęsa już jest. Dostał najważniejszy tytuł jaki można dostać w Opolu, dostał Honorowego Obywatela Miasta, jest też doktorem Honoris Causa Uniwersytetu Opolskiego. Natomiast chcemy uhonorować wielu innych bohaterów, bo osiągnięcie przez Polskę niepodległości, po raz kolejny dojście do wolności - różnie ten czas określamy - jest zasługą wielu osób - mówi Wiśniewski.
- W sprawie tablicy, o którą wnioskowali opozycjoniści jest trochę niezrozumienia, nieporozumienia może, stąd pewne głosy i ostre słowa, które padają w debacie, a nie są zasłużone. Doradca marszałka skierował list do marszałka, trochę sam do siebie i też do urzędu miasta, rady miasta o to, żeby uhonorować Lecha Wałęsę. Rada miasta zdecydowała, że Lech Wałęsa jest już należycie uhonorowany w Opolu, więc nie było żadnego głosu poparcia dla tej inicjatywy, natomiast jest wielkie poparcie wśród radnych do tego, żeby honorować całą opozycję - powiedział prezydent Wiśniewski.
- Słuchałem tej wypowiedzi z pewnym zażenowaniem. Chodzi tylko o to, jakby tu pominąć tego Lecha Wałęsę albo jakby umniejszyć jego zasługi - tak decyzję radnych i słowa prezydenta Wiśniewskiego ocenia gość "Poglądów i osądów", opozycjonista Janusz Wójcik.
- To było zwycięstwo pod czyim kierownictwem? No oczywiście Lecha Wałęsy a nie Franka Kimono. Tak samo jak fetujemy 100. rocznicę niepodległości pod dowództwem Piłsudskiego. Tak samo jak fetujemy bitwę pod Grunwaldem pod dowództwem króla Jagiełły, nota bene Litwina. I tak samo jak fetujemy bitwę pod Wiedniem pod dowództwem króla Sobieskiego - mówi Wójcik.
Izba pamięci Solidarności zostanie otwarta w czerwcu w Centrum Dialogu Obywatelskiego.
Petycja opozycjonistów ma trafić pod obrady opolskiej rady miasta w przyszłym tygodniu.
- W sprawie tablicy, o którą wnioskowali opozycjoniści jest trochę niezrozumienia, nieporozumienia może, stąd pewne głosy i ostre słowa, które padają w debacie, a nie są zasłużone. Doradca marszałka skierował list do marszałka, trochę sam do siebie i też do urzędu miasta, rady miasta o to, żeby uhonorować Lecha Wałęsę. Rada miasta zdecydowała, że Lech Wałęsa jest już należycie uhonorowany w Opolu, więc nie było żadnego głosu poparcia dla tej inicjatywy, natomiast jest wielkie poparcie wśród radnych do tego, żeby honorować całą opozycję - powiedział prezydent Wiśniewski.
- Słuchałem tej wypowiedzi z pewnym zażenowaniem. Chodzi tylko o to, jakby tu pominąć tego Lecha Wałęsę albo jakby umniejszyć jego zasługi - tak decyzję radnych i słowa prezydenta Wiśniewskiego ocenia gość "Poglądów i osądów", opozycjonista Janusz Wójcik.
- To było zwycięstwo pod czyim kierownictwem? No oczywiście Lecha Wałęsy a nie Franka Kimono. Tak samo jak fetujemy 100. rocznicę niepodległości pod dowództwem Piłsudskiego. Tak samo jak fetujemy bitwę pod Grunwaldem pod dowództwem króla Jagiełły, nota bene Litwina. I tak samo jak fetujemy bitwę pod Wiedniem pod dowództwem króla Sobieskiego - mówi Wójcik.
Izba pamięci Solidarności zostanie otwarta w czerwcu w Centrum Dialogu Obywatelskiego.
Petycja opozycjonistów ma trafić pod obrady opolskiej rady miasta w przyszłym tygodniu.