Solidarność w Opolu nie ufa już minister edukacji
Solidarność żąda odwołania ze stanowiska minister edukacji Anny Zalewskiej z powodu - utraty zaufania. Piotr Pakosz, szef sekcji Regionalnej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" w Opolu, na konferencji prasowej uzasadniał, że resort nie prowadzi dialogu z nauczycielami, nie spełnił obietnic podwyżek a ponadto pogorszył im warunki pracy.
- Nie dotrzymano obietnicy wprowadzenia zmian w systemie finansowania zadań oświatowych, wydłużono ścieżkę awansu zawodowego z 7 do 15 lat, wprowadzono nowe niekorzystne przepisy dotyczące oceny pracy nauczyciela a ponadto wzrosła biurokracja - wymieniał Piotr Pakosz.
Opolski Kurator Oświaty Michał Siek wyjaśnia, że jest zaskoczony stanowiskiem Solidarności. - Przecież wszystkie projekty zmian były konsultowane ze związkami a teraz budzą głębokie kontrowersje. Mam tu na myśli miedzy innymi sprawę wydłużonej ścieżki awansu zawodowego.
Związkowcy z Solidarności odnieśli się także do reformy oświaty. Zdaniem Zbigniewa Stachowskiego z Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ Solidarność te zmiany doprowadzą do zmniejszenia liczby godzin pracy albo zwolnień nauczycieli w mniejszych miejscowościach. - Z racji tego, że uciekają nam klasy 3 gimnazjalne będzie brakować godzin etatowych w takich miejscowościach jak Byczyna czy Wołczyn - uzasadniał Zbigniew Stachowski.
Michał Siek przyznaje, że cześć gimnazjów jest wygaszanych, ale wielu z nauczycieli pracuje już w szkołach podstawowych. - Praca może nie zawsze będzie pod nosem, ale ja nie podejrzewam, że będzie problem z zatrudnianiem nauczycieli.
Solidarność zwróciła także uwagę na pensje. Według ich wyliczeń nauczyciel stażysta zarabia obecnie miesięcznie niecałe 2 tysiące złotych na rękę, dyplomowany o 800 złotych więcej. Natomiast zdaniem Michała Sieka pensje w przypadku nauczycieli dyplomowanych są wyższe i wynoszą średnio 5600 brutto.
Opolski Kurator Oświaty Michał Siek wyjaśnia, że jest zaskoczony stanowiskiem Solidarności. - Przecież wszystkie projekty zmian były konsultowane ze związkami a teraz budzą głębokie kontrowersje. Mam tu na myśli miedzy innymi sprawę wydłużonej ścieżki awansu zawodowego.
Związkowcy z Solidarności odnieśli się także do reformy oświaty. Zdaniem Zbigniewa Stachowskiego z Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ Solidarność te zmiany doprowadzą do zmniejszenia liczby godzin pracy albo zwolnień nauczycieli w mniejszych miejscowościach. - Z racji tego, że uciekają nam klasy 3 gimnazjalne będzie brakować godzin etatowych w takich miejscowościach jak Byczyna czy Wołczyn - uzasadniał Zbigniew Stachowski.
Michał Siek przyznaje, że cześć gimnazjów jest wygaszanych, ale wielu z nauczycieli pracuje już w szkołach podstawowych. - Praca może nie zawsze będzie pod nosem, ale ja nie podejrzewam, że będzie problem z zatrudnianiem nauczycieli.
Solidarność zwróciła także uwagę na pensje. Według ich wyliczeń nauczyciel stażysta zarabia obecnie miesięcznie niecałe 2 tysiące złotych na rękę, dyplomowany o 800 złotych więcej. Natomiast zdaniem Michała Sieka pensje w przypadku nauczycieli dyplomowanych są wyższe i wynoszą średnio 5600 brutto.