Rodzinny biznes "na podróbkach". Zatrzymana matka z synem
Opolscy policjanci zlikwidowali nielegalną hurtownię podrobionych ubrań i kosmetyków. Interes prowadzili mama z synem. Oboje usłyszeli zarzut wprowadzenia do obrotu znacznej liczby podrobionych towarów, a straty spowodowane ich działalnością sięgają blisko 10 milionów złotych.
- Funkcjonariuszy zaniepokoiły ogłoszenia kilku internetowych sklepów, na których oferowano do sprzedaży markowe ubrania i kosmetyki - mówi podinspektor Marzena Grzegorczyk z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Policjanci ustalili, że sklepy były zarejestrowane na różne dane, ale najprawdopodobniej stały za nimi te same osoby. Ustalili tożsamość tych osób, wytypowali również miejsca, gdzie ten nielegalny proceder mógł być przygotowywany i wspólnie z funkcjonariuszami z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Opolu przeszukali jednocześnie kilka pomieszczeń na terenie miasta.
Okazało się, że nielegalny towar magazynowany był dystrybuowany z jednorodzinnego domu położonego w Opolu.
- To tam na gorącym uczynku zatrzymano 49-letnią kobietę - dodaje Grzegorczyk. - Po chwili na jednej z ulic wpadł jej 22-letni syn. Cały wynajmowany dom przerobiony był na pomieszczenia magazynowe. Wewnątrz znajdowały się regały z kartonami wypełnionymi podrobionymi ubraniami i kosmetykami. Dodatkowo policjanci na miejscu zabezpieczyli sprzęt elektroniczny, w tym komputery i telefony komórkowe.
49-letnia kobieta i 22-latek z nielegalnego handlu mieli uczynić sobie stałe źródło dochodu. Teraz grozi im do 5 lat więzienia.