Nyski poseł Janusz Sanocki ponownie ukarany przez sejmową Komisję Etyki Poselskiej. Tym razem poszło o internetowe wpisy skierowane w stronę burmistrza Kordiana Kolbiarza oraz jednego z internautów.
Janusz Sanocki rozpoczął swoje wyjaśnienia składane przed komisją od stwierdzenia, że niektóre wypowiedzi w internetowej debacie mogą "naruszać estetykę odbiorców, ale nie zasady etyczne". Sanocki dodawał, że nie nazwał wprost burmistrza "durniem", a raczej samo wydawanie pieniędzy na pomnik w sytuacji dużego zadłużenia miasta. Jak dodał, "w sensie życiowym burmistrz może być bardzo mądry", o czym świadczy fakt, że zapewnił sobie reelekcję w wyborach. W odpowiedzi na zarzut osoby prywatnej Sanocki stwierdził, że "chyba doszło do jakiegoś przekłamania", bo polemika nie dotyczyła burmistrza. Jak dodał, zastanawia się nad likwidacją kont na portalach społecznościowych, gdyż ma być tam zaczepiany, co kończy się tym, że poseł czasami takiej osobie "odwarknie". Na zakończenie parlamentarzysta zaapelował, że jeśli ma za zostać za swoje zachowanie wywieziony, to niech nie będzie to dalej niż do Władywostoku.
Choć komisja początkowo rozważała przyznanie nagany, ostatecznie poseł został ukarany upomnieniem.
Przypomnijmy, że Janusz Sanocki stawał przed komisją etyki już po raz trzeci. Dwa wcześniejsze postępowania kończyły się zwróceniem mu uwagi.