Ubodzy i potrzebujący spotkali się na Rynku w Opolu. "Można porozmawiać i zjeść coś ciepłego"
Ciepły posiłek, wymiana doświadczeń, występy sceniczne i serdeczna atmosfera. Tak wyglądają obchody Światowego Dnia Ubogich na Rynku w Opolu. Do ogrzewanego namiotu przyszło kilkaset osób.
To inicjatywa Andrzeja Czai, biskupa opolskiego i prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego. Chodzi o zwrócenie uwagi na problem ubóstwa czy samotności osób starszych, które na co dzień są często bagatelizowane.
- Mam nadzieję, że ta inicjatywa będzie skutkować częstszym wyciągnięciem ręki oraz pomocą dla takich osób - mówi Małgorzata Kozak, wicedyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Opolu. - Może też uda się przełamać stereotypy, bo czasami ubóstwo kojarzy nam się z osobami, którym nie chce się pracować. Skoro jest uboga, to pewnie źle wygląda i źle pachnie. Myślę, że dzisiaj także ubodzy zaprezentują się na scenie i wtedy zobaczymy pełnowartościowych obywateli, którzy z jakiegoś powodu są w trudniejszej sytuacji niż my.
Uczestniczki chwalą pomysł zorganizowania takiego spotkania. Według nich, wcześniej wielu ludzi bezradnych i bezdomnych głodowało. Jedna kobieta chciałaby takich spotkań jak najwięcej, co roku lub bez okazji, bo teraz bywa coraz chłodniej. Druga uczestniczka docenia fakt, że można porozmawiać o „wspólnej biedzie”, bo jej zdaniem, ludzi o niskich emeryturach lub rentach jest w Opolu bardzo dużo.
Dodajmy, że z pomocy społecznej korzysta 10 procent mieszkańców Opola, a Światowy Dzień Ubogich został ustanowiony w 2016 roku przez papieża Franciszka.
- Mam nadzieję, że ta inicjatywa będzie skutkować częstszym wyciągnięciem ręki oraz pomocą dla takich osób - mówi Małgorzata Kozak, wicedyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Opolu. - Może też uda się przełamać stereotypy, bo czasami ubóstwo kojarzy nam się z osobami, którym nie chce się pracować. Skoro jest uboga, to pewnie źle wygląda i źle pachnie. Myślę, że dzisiaj także ubodzy zaprezentują się na scenie i wtedy zobaczymy pełnowartościowych obywateli, którzy z jakiegoś powodu są w trudniejszej sytuacji niż my.
Uczestniczki chwalą pomysł zorganizowania takiego spotkania. Według nich, wcześniej wielu ludzi bezradnych i bezdomnych głodowało. Jedna kobieta chciałaby takich spotkań jak najwięcej, co roku lub bez okazji, bo teraz bywa coraz chłodniej. Druga uczestniczka docenia fakt, że można porozmawiać o „wspólnej biedzie”, bo jej zdaniem, ludzi o niskich emeryturach lub rentach jest w Opolu bardzo dużo.
Dodajmy, że z pomocy społecznej korzysta 10 procent mieszkańców Opola, a Światowy Dzień Ubogich został ustanowiony w 2016 roku przez papieża Franciszka.