Wicepremier Jarosław Gowin z wizytą na Opolszczyźnie
W wyborach samorządowych pod szyldem Prawa i Sprawiedliwości, ale w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych już pod szyldem Zjednoczonej Prawicy będą kandydować członkowie Porozumienia.
- Podpisaliśmy porozumienie z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, że wystawiamy wspólnych kandydatów do sejmiku województwa pod szyldem PiS i wspólnych kandydatów miast wojewódzkich, natomiast jeżeli chodzi o inne szczeble samorządu, tutaj decyzje należały do lokalnych struktur poszczególnych partii - mówi Gowin.
- Najłatwiej współpracuje nam się z samorządowcami, którzy wprost wywodzą się ze Zjednoczonej Prawicy - ocenił wicepremier relacje na linii: rząd - samorządy. - Ale często jest też tak, że doskonale współpraca układa się z niezależnymi samorządowcami - dodał Jarosław Gowin:
- Bywają jednak takie sytuacje, jest ich niemało, kiedy ręka rządu wyciągnięta do współpracy zawisa w powietrzu. Najbardziej spektakularne to było w przypadku suszy. Minister rolnictwa wielokrotnie alarmował, że do Warszawy, do ministerstwa nie spływają sprawozdania z tych podporządkowanych wójtom z PSL komisji szacujących straty. To takie wyraźne działania "na złość mamie odmrożę sobie uszy" - dodaje gość Radia Opole.
- Na pewno nie zgodziłbym się ze stwierdzeniem, że jesteśmy obozem antysamorządowym - dodał. - Choć trzeba zwrócić uwagę, że wewnątrz Zjednoczonej Prawicy są różne poglądy. Porozumienie jest ugrupowaniem prosamorządowym, koleżanki i koledzy z PiS chcą natomiast wzmocnienia władzy centralnych. I w pewnych sytuacjach, trzeba wyważyć, co jest ważniejsze - tłumaczył wicepremier.