- Przeglądnąłem ustawy budżetowe, które przyjmował sejmik przez ostatnie dwa lata. Na inwestycje drogowe obecnie wydaje się ok. 200 mln złotych rocznie, a 10 razy mniej, bo ok. 20 mln na inwestycje kolejowe. Więc te zapóźnienia, to zamykanie linii czy zamykanie połączeń kolejowych nie wzięło się znikąd. To wzięło się z tego, że dla aktualnych samorządowców priorytetem są inwestycje drogowe. Trzeba te proporcje jednak trochę zmienić na rzecz transportu kolejowego - mówił Maciej Kruszka.

Partia Razem chciałaby także wprowadzić jednolity bilet na komunikację w naszym regionie oraz zapewnić wszystkim przewoźnikom wspólne przystanki. - Naszym celem jest również zapewnienie komunikacji autobusowej w każdej wsi sołeckiej - dodaje Adrian Zandberg, lider Partii Razem. - Transport publiczny to nie jest taka dziedzina gospodarki jak sprzedaż hot-dogów. To jest tak naprawdę krwioobieg społeczny. Bo jeżeli spowodujemy taką sytuację, jaką spowodowaliśmy dziś w Polsce, że jest dużo miejscowości, z których nie da się publicznym transportem wyjechać i do których nie da się dojechać, to ludziom trudniej jest znaleźć pracę, trudniej jest dotrzeć do lekarza na czas, trudniej się przebadać, trudniej dojechać z dziećmi do przedszkola tak, żeby móc pójść do pracy. To powoduje, że marnujemy potencjał.

Opolski okręg Partii Razem kroczy samodzielnie w wyborach samorządowych do sejmiku. Kandydaci Razem wystartują we wszystkich pięciu okręgach wyborczych na Opolszczyźnie.