Trwa śledztwo w sprawie śmiertelnego wypadku w Paczkowie. Gmina przekazała prokuraturze szereg dokumentów
- Sprawę wypadku zbada prokuratura, nie będę spekulować, co było przyczyną tego zdarzenia - powiedział w porannej rozmowie "W cztery oczy" burmistrz Paczkowa Artur Rolka. Przypomnijmy, w niedzielę (02.09) zawalił się taras widokowy przy miejskich murach, zginęła jedna osoba, dwie zostały ranne.
- Prokuratura zażądała od nas dokumentów dotyczących kontroli tego obiektu, projektu i specyfikacji przetargowej - dodaje burmistrz.
Pojawiły się zarzuty, że już w maju radny Bronisław Wiśniowski informował o złym stanie kładki. - Mówimy o dwóch deskach w maju, które zostały zniszczone przez wandali. To nie te dwie deski spowodowały tragedię. Taras umieszczony 9 metrów nad ziemią był utrzymywany przez drewnianą konstrukcję składającą się z belek o grubości 12, 14, 16 i 18 cm. To są naprawdę bardzo grube słupy konstrukcji nośnej i to ona runęła.
- Ja nikogo nie usprawiedliwiam, nie wydaję wyroków, ale belki z zewnątrz wyglądają dobrze, zgniłe były w środku - dodaje burmistrz. - Pomimo tego, że nie miałem tego w żadnych zaleceniach, to gmina tę ścieżkę konserwowała z zewnątrz np. drewnochronem. Dzisiaj rozmawiamy o tarasie widokowym, który był zaprojektowany na przyjęcie max. 20 osób, weszły 3 i doszło do wielkiej tragedii. Widzieliśmy wszyscy, elementy konstrukcyjne w środku były zgniłe, nie było tego widać na zewnątrz.
- W 2015 roku, kiedy zostałem burmistrzem, zleciłem przeprowadzenie przeglądu gwarancyjnego tarasu. Wymieniono wówczas kilka desek. Kolejne kontrole techniczne odbywały co roku, ostatnia odbyła się w marcu. Nie wykazała żadnych uchybień - dodaje Artur Rolka.
Konstrukcja była użytkowana przez 5 lat
- Gród w Byczynie jest bezpieczny, elementy konstrukcyjne są metalowe i betonowe - powiedział natomiast w "Poglądach i osądach" Eugeniusz Hoffman z Opolskiego Bractwa Rycerskiego, które zarządza grodem w Byczynie. - Został on zaprojektowany jako obiekt o charakterze powiedziałbym schroniska młodzieżowego. To nie jest hotel, to nie jest Marriott, ale konstrukcyjnie budynek spełnia wszystkie normy, czyli ława fundamentowa, dźwigary metalowe, ściany murowane, pokryte, tam, gdzie można, drewnem. Zawsze powtarzamy, że gród w Byczynie to replika grodu średniowiecznego.
Pojawiły się zarzuty, że już w maju radny Bronisław Wiśniowski informował o złym stanie kładki. - Mówimy o dwóch deskach w maju, które zostały zniszczone przez wandali. To nie te dwie deski spowodowały tragedię. Taras umieszczony 9 metrów nad ziemią był utrzymywany przez drewnianą konstrukcję składającą się z belek o grubości 12, 14, 16 i 18 cm. To są naprawdę bardzo grube słupy konstrukcji nośnej i to ona runęła.
- Ja nikogo nie usprawiedliwiam, nie wydaję wyroków, ale belki z zewnątrz wyglądają dobrze, zgniłe były w środku - dodaje burmistrz. - Pomimo tego, że nie miałem tego w żadnych zaleceniach, to gmina tę ścieżkę konserwowała z zewnątrz np. drewnochronem. Dzisiaj rozmawiamy o tarasie widokowym, który był zaprojektowany na przyjęcie max. 20 osób, weszły 3 i doszło do wielkiej tragedii. Widzieliśmy wszyscy, elementy konstrukcyjne w środku były zgniłe, nie było tego widać na zewnątrz.
- W 2015 roku, kiedy zostałem burmistrzem, zleciłem przeprowadzenie przeglądu gwarancyjnego tarasu. Wymieniono wówczas kilka desek. Kolejne kontrole techniczne odbywały co roku, ostatnia odbyła się w marcu. Nie wykazała żadnych uchybień - dodaje Artur Rolka.
Konstrukcja była użytkowana przez 5 lat
- Gród w Byczynie jest bezpieczny, elementy konstrukcyjne są metalowe i betonowe - powiedział natomiast w "Poglądach i osądach" Eugeniusz Hoffman z Opolskiego Bractwa Rycerskiego, które zarządza grodem w Byczynie. - Został on zaprojektowany jako obiekt o charakterze powiedziałbym schroniska młodzieżowego. To nie jest hotel, to nie jest Marriott, ale konstrukcyjnie budynek spełnia wszystkie normy, czyli ława fundamentowa, dźwigary metalowe, ściany murowane, pokryte, tam, gdzie można, drewnem. Zawsze powtarzamy, że gród w Byczynie to replika grodu średniowiecznego.