Uniwersytecki Szpital Kliniczny utworzył zespół, który uratował życie dwóch osób
Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Opolu powołał Zespół Wczesnego Reagowania, który ma zapobiegać zgonom pacjentów. Pomysł pochodzi z Anglii a jego celem jest zwiększenie szans na przeżycie chorych, których stan nagle się pogorszył. Tomasz Czarnik, kierownik zespołu, mówi, że każdego dnia dwie specjalnie wyznaczone osoby reagują w sytuacjach krytycznych. - To coś w rodzaju pogotowia ratunkowego w szpitalu - mówi doktor.
- Z programem ruszyliśmy w lipcu tego roku, od tego czasu zespół interweniował 10 razy, z czego dwie osoby trafiły na oddział intensywnej terapii. Trudno powiedzieć, jakby to wyglądało, gdyby zespół nie działał. Zakładamy, że udało nam się uratować życie dwóch pacjentów - uważa Czarnik, który tłumaczy, że przed powołaniem zespołu reagowano, gdy stan zdrowia pacjentów był krytyczny i trudno było o ratunek. Teraz w ramach projektu specjalnie przeszkolony personel zapobiega takim sytuacjom, śledząc stan zdrowia chorych na bieżąco.
- Personel bada funkcje układu nerwowego, czyli stan świadomości pacjenta, układ krążenia, czyli tętno, ciśnienie i układ oddechowy. Dysfunkcje tych układów świadczą o pogarszającym się stanie pacjenta - mówi doktor.
Dodajmy, że projekt Zespół Wczesnego Reagowania realizowany jest w 26 szpitalach w Polsce. Czarnik zaznaczył, że jego prowadzenie przez USK zostało ocenione przez Centrum Monitorowania Jakości Zdrowia jako wzorcowe dla pozostałych placówek w kraju.
- Personel bada funkcje układu nerwowego, czyli stan świadomości pacjenta, układ krążenia, czyli tętno, ciśnienie i układ oddechowy. Dysfunkcje tych układów świadczą o pogarszającym się stanie pacjenta - mówi doktor.
Dodajmy, że projekt Zespół Wczesnego Reagowania realizowany jest w 26 szpitalach w Polsce. Czarnik zaznaczył, że jego prowadzenie przez USK zostało ocenione przez Centrum Monitorowania Jakości Zdrowia jako wzorcowe dla pozostałych placówek w kraju.