- Partia Prawo i Sprawiedliwość pokazała, że tę zdolność koalicyjną posiada dosyć niestabilną. To znaczy, że skłania się do jakiejś koalicji, ale później często ci koalicjanci na tym tracili. PiS jest znany z tego, że "konsumuje przystawki". W związku z tym ta obawa "czy my na tym nie stracimy", może powodować, że niektórzy uznają, że lepiej być w opozycji - mówi gość Loży Radiowej.

- W przyszłym roku mamy także wybory parlamentarne, na których potencjalni koalicjanci chcieliby dobrze wypaść, więc to także może mieć znaczenie - dodaje.

Tegoroczne wybory są szczególne ze względu na zmianę, jaką jest przedłużenie kadencji o rok. Wybrani w 2018 roku będą sprawować władzę przez 5 lat.

- No i jest jeszcze jeden bardzo istotny wymiar tych wyborów. Otóż one rozpoczynają cykl wyborczy - dalej mamy wybory do Europarlamentu, później mamy parlamentarne, potem znowu prezydenckie - stwierdza dr Grzegorz Balawajder.

Wybory samorządowe odbędą się 21 października. Druga tura przewidziana jest na 4 listopada.