KOBIETY OSKARŻAJĄ PREZESA
Kolejne kobiety zeznają przeciw Henrykowi S., twierdząc że
składał im seksualne propozycje. Henryk S. jest prezesem jednej z głuchołaskich firm.
Zawiadomienie do prokuratury o molestowaniu i stosowaniu przez niego mobbingu złożyła w ubiegłym tygodniu była sekretarka.
Henryk S. miał jej rzekomo zaproponować przedłużenie umowy o pracę w zamian za pójście z nim do łóżka. Rozmowa odbyła się w cztery oczy.
Przeciw prezesowi toczy się postępowanie, które prowadzi nyska policja, pod nadzorem prokuratury w Prudniku.
- W tej sprawie nie chodzi o molestowanie seksualne - mówi Janusz Aniszewski prokurator rejonowy w Prudniku
Powołując się na kodeks karny, wyjaśnia, że zarzuty dotyczą usiłowania wykorzystywania zależności służbowej przełożonego wobec podwładnego. Natomiast pod pojęciem molestowanie polskie prawo rozumie co najmniej dotykanie części intymnych osób małoletnich .
Prokurator potwierdza, że przeciw Henrykowi S. zeznały też inne jego podwładne.
Henrykowi S. grozi do trzech lat więzienia.
JP
składał im seksualne propozycje. Henryk S. jest prezesem jednej z głuchołaskich firm.
Zawiadomienie do prokuratury o molestowaniu i stosowaniu przez niego mobbingu złożyła w ubiegłym tygodniu była sekretarka.
Henryk S. miał jej rzekomo zaproponować przedłużenie umowy o pracę w zamian za pójście z nim do łóżka. Rozmowa odbyła się w cztery oczy.
Przeciw prezesowi toczy się postępowanie, które prowadzi nyska policja, pod nadzorem prokuratury w Prudniku.
- W tej sprawie nie chodzi o molestowanie seksualne - mówi Janusz Aniszewski prokurator rejonowy w Prudniku
Powołując się na kodeks karny, wyjaśnia, że zarzuty dotyczą usiłowania wykorzystywania zależności służbowej przełożonego wobec podwładnego. Natomiast pod pojęciem molestowanie polskie prawo rozumie co najmniej dotykanie części intymnych osób małoletnich .
Prokurator potwierdza, że przeciw Henrykowi S. zeznały też inne jego podwładne.
Henrykowi S. grozi do trzech lat więzienia.
JP