Mieszkańcy bloków osiedlowych w Kluczborku instalują kamery na klatkach schodowych. Robią to albo na swój koszt albo za sprawą telewizji kablowej.

Kamery instalowane są na zewnątrz i wewnątrz budynków. Wtedy wiadomo kto wchodzi i z czym ewentualnie wychodzi. To nowa broń, dzięki której w ręce policji wpadł złodziej rowerów. Kamery w większości przypadków okazują się być bezużyteczne.

Monitoring niektórych miejsc w Kluczborku wcale nie zwiększa bezpieczeństwa i nie doprowadza do ustalenia sprawcy czy to kradzieży czy to dewastacji. Powód? Kamery oddają rzeczywistość ale niczego nie rejestrują.

Inaczej jest z monitoringiem klatek schodowych, który coraz częściej zakładają mieszkańcy osiedli. Obrazy z kamer są nagrywane i archiwizowane.

"Dzięki jednej z takich taśm w ręce policji wpadł złodziej rowerów" - mówi Stanisław Banaśkiewicz, rzecznik kluczborskiej komendy:


Monitoring osiedlowy może mieć każdy i to za darmo dzięki usłudze jaka oferuje telewizja kablowa:


Osiedle na ulicy Wolności korzysta z tej usługi z tą różnica, że mieszkańcy sami zakupili kamerę, a kablówka udostępniła im kanał. Dzięki ich inicjatywie udało się zidentyfikować złodzieja:


Jednak mimo, iż na budynku widnieje informacja obiekt monitorowany złodzieje próbują. Ponieważ oni doskonale wiedzą, że w większości przypadków monitoring to fikcja, a kamery to atrapy. Tu jednak jest inaczej.


Ewelina Bernacka