Pałac w Turawie nadal straszy. Obiekt sprzedano, na razie inwestycji brak
Pałac w Turawie niszczeje, park zarasta, nie wiadomo, gdzie jest właściciel a wójt rozkłada ręce, ponieważ nie ma prawa do obiektu. Taki jest stan jednego z najstarszych zabytków w powiecie opolskim. Wcześniej planowano przekształcić go na hotel, potem pojawił się pomysł utworzenia centrum kultury, ostatecznie obiekt za milion złotych sprzedano firmie zajmującej się wulkanizacją.
Dziś właściciel jest nieuchwytny i zalega gminie blisko 200 tysięcy złotych z tytułu niezapłaconego podatku. Wójt Waldemar Kampa tłumaczy, że niewiele może zrobić, aby zmienić stan obiektu. - To powinna być perełka, ale nie myśmy to sprzedawali. Gdyby zrobiono to z uwarunkowaniami, że do pewnego czasu należało dokonać pewnych inwestycji, sytuacja byłaby inna, ale tego starostwo nie zrobiło. Myśmy tylko obserwowali co się dzieje - zaznaczył.
W starostwie usłyszeliśmy natomiast, że obiekt do nich nie należy i także dzisiaj nic nie mogą w tej sprawie zrobić. Według zapewnień właściciel miał remontować pałac, ale planów nie zrealizowano. Jedynie - po pożarze - wyremontowano dach.
Przypomnijmy osiemnastowieczny pałac sprzedano w 2012 roku z 50-procentową bonifikatą.
W starostwie usłyszeliśmy natomiast, że obiekt do nich nie należy i także dzisiaj nic nie mogą w tej sprawie zrobić. Według zapewnień właściciel miał remontować pałac, ale planów nie zrealizowano. Jedynie - po pożarze - wyremontowano dach.
Przypomnijmy osiemnastowieczny pałac sprzedano w 2012 roku z 50-procentową bonifikatą.