Opolanie w Parku Nadodrzańskim świętowali III Dzień Rzeki
Regaty smoczych łodzi, darmowy rejsy statkiem, atrakcje żeglarskie i wędkarskie, a wszystko to przy szantowych brzmieniach. Tak opolanie świętowali III Dzień Rzeki w stolicy regionu. Pomimo deszczu mieszkańcy tłumnie zgromadzili się w Parku Nadodrzańskim, by na początek wspólnie powitać uczestników 23. Flisu Odrzańskiego, który przepływa ze Ślaska w kierunku morza. Po oficjalnej części na bulwarach odbył się koncert pieśni morza, podczas którego wystąpili Shantażyści i zespół Flash Creep.
- Deszcz trochę pokropił, ale nas to nie zraziło - mówią opolanie. - Byliśmy na górnym pokładzie. Jak płynęliśmy to obserwowaliśmy prawy i lewy brzeg Odry. Bardzo przyjemny rejs. Mógłby być nawet trochę dłuższy.
- Bardzo mi się podobało na tym statku. Byłem pod podkładem. Widziałem jak płynąłem dużo fajnych rzecz, np. łódki, małe domki i mury obronne - opowiada mały Julian.
- Już po raz trzeci staramy się przekonywać opolan do tego, że nasza Odra jest fajnym miejscem. Na rzece można robić wiele rzeczy rekreacyjnych i sportowych. Zależy na na tym, żeby wróciły żagle, żeby było ich jak najwięcej, tak jak kiedyś, żeby wróciły regaty na żaglach. To jest nasz główny cel - dodaje Ryszard Sobieszczański, prezes opolskiego Stowarzyszenia Pieśni Spod Żagli.
III Opolski Dzień Rzeki zakończył się późnym wieczorem wspólnym śpiewaniem szant przy ognisku.
- Bardzo mi się podobało na tym statku. Byłem pod podkładem. Widziałem jak płynąłem dużo fajnych rzecz, np. łódki, małe domki i mury obronne - opowiada mały Julian.
- Już po raz trzeci staramy się przekonywać opolan do tego, że nasza Odra jest fajnym miejscem. Na rzece można robić wiele rzeczy rekreacyjnych i sportowych. Zależy na na tym, żeby wróciły żagle, żeby było ich jak najwięcej, tak jak kiedyś, żeby wróciły regaty na żaglach. To jest nasz główny cel - dodaje Ryszard Sobieszczański, prezes opolskiego Stowarzyszenia Pieśni Spod Żagli.
III Opolski Dzień Rzeki zakończył się późnym wieczorem wspólnym śpiewaniem szant przy ognisku.