Dziś (22.06) w USK odbyło się uroczyste otwarcie sali z udziałem władz wojewódzkich, samorządowców, posłów, dyrekcji szpitala i przedstawicieli Uniwersytetu Opolskiego.

- Połączenie sal to wspólne zabiegi - mówi prof. dr hab. Marek Gierlotka, kier. oddziału kardiologii w USK. - Połączenie zalet obydwu sal, czyli lampy rentgenowskiej, stołu operacyjnego, aparatu do znieczulenia anestezjologicznego, krążenia pozaustrojowego w jednym miejscu pozwala nam wykonywać zabiegi wspólnie z kardiochirurgami, jest bezpieczniejsze dla pacjenta. Lekarze w pewnym sensie są przygotowani do takich zabiegów, tylko bez sali hybrydowej nie mieli możliwości współpracować w jednym miejscu - mówi prof. Gierlotka.

- Do tej pory zabiegi wykonywaliśmy w warunkach, które też były możliwe, ale teraz jest dużo lepiej, bezpieczniej i bardziej komfortowo. I to powinno być wykonywane, tak jak jest wykonywane na całym świecie, właśnie w sali hybrydowej - dodaje dr Jerzy Sacha, kierownik pracowni hemodynamiki.

Jak przekonują lekarze, poprawi się bezpieczeństwo zabiegów np. wykonywanych na zastawkach serca czy z zakresu angioplastyki, który polega na przezskórnym poszerzeniu naczyń krwionośnych.

- Dla naszego szpitala to nowa jakość - mówi Dariusz Madera, dyrektor USK. - Kardiolodzy, kardiochirurdzy, neurochirurdzy i chirurdzy naczyniowi mają dostęp do technologii i mogą podejmować się takich zabiegów, jakich wcześniej nie mogli albo mieli to utrudnione, bo w trakcie operacji musieli przewozić pacjenta do innych pomieszczeń. W tej chwili wszystko będzie się odbywało w jednym miejscu, więc bezpieczeństwo pacjenta będzie jeszcze większe niż do tej pory.

Na przebudowę pomieszczeń bloku operacyjnego uzyskano dofinansowanie z Ministerstwa Zdrowia, które przekazało prawie 4 mln złotych, co pozwoliło zakupić m.in. aparat do hemofiltracji czy do krążenia pozaustrojowego. Całkowity koszt stworzenia sali hybrydowej w USK to prawie 6,2 mln złotych.