Co Konstytucja dla Nauki oznacza dla lokalnych wyższych szkół zawodowych?
- Z naszej perspektywy patrzymy na Konstytucję dla Nauki ze spokojem - powiedział w Loży Radiowej Radia Opole dr Tomasz Drewniak, prorektor ds. nauki i rozwoju PWSZ w Nysie. Nowoczesne uczelnie muszą być dobrze zarządzane, a ustawa daje instrumenty, które w większym stopniu zbliżają je do potrzeb rynku pracy i przedsiębiorców - wskazywał nasz gość. Co zatem budzi zastrzeżenia środowiska akademickiego?
- Sposób rekrutacji tej rady ma jednak pozostawać w gestii samej uczelni - przypomniał Drewniak, a same założenia reformy poprzedziły konsultacje, w których PWSZ także brała udział.
- Finansowanie uczelni zgodnie z nowymi zasadami będzie się dokonywało dwutorowo, a uczelnie będą musiały bardzo dynamicznie działać, żeby pozyskać większe dofinansowania zewnętrzne - wskazywał na naszej antenie prorektor Drewniak.
- Szkoły tego rodzaju jak nyska PWSZ zaczęły powstawać w Polsce jeszcze pod koniec lat 90. na wzór podobnych uczelni na zachodzie Europy i od samego początku stawiały na rynek pracy - przypomniał gość RO.
Wniosek z tego taki, że dziś takie uczelnie zawodowe mają już trochę mniej do nadrobienia, niż uniwersytety.
Tymczasem głosowanie nad 'Konstytucją dla Nauki' odbędzie się na posiedzeniu Sejmu, które rozpocznie się 3 lipca - poinformowało Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Wiceminister nauki Piotr Mueller napisał na twitterze, że "nie ma mowy" o wycofaniu projektu.
Nowa ustawa, zgodnie z propozycją resortu nauki, ma zacząć obowiązywać już od najbliższego roku akademickiego, czyli od 1 października 2018 r.