Nasze ścieżki rowerowe są w złym standardzie - uważają uczestnicy Forum Administracyjno-Politycznego
W powijakach są krajowe trasy rowerowe. Brakuje m.in. sprecyzowanych zasad ich powstawania i użytkowania. Dyskutowano o tym w Pokrzywnej. Odbyło się tam 3. Forum Administracyjno-Polityczne. Zorganizowano je w ramach projektu zakładającego opracowanie koncepcji rozwoju turystyki rowerowej na pograniczu polsko-czeskim. Uczestnicy tego spotkania chcieli przedstawić rządowym decydentom związane z tym problemy.
Przykładem dobrych praktyk w rozwoju turystyki rowerowej są nasi południowi sąsiedzi. Czesi w budżecie państwa mają wydzielone na takie inwestycje pieniądze. Realizację krajowej cyklostrategii kontrolują tam organizacje pozarządowe.
- Jak u nas powstają trasy rowerowe można prześledzić na przykładzie znajdującego się przy granicy Kraju Ołomunieckiego - mówi Jaroslav Martinek ze Stowarzyszenia Miast dla Rowerzystów. – Dwa lata trwały rozmowy, konsultacje publiczne. Stwierdziliśmy, gdzie są brakujące odcinki, żeby wybudować długodystansową trasę morawską. Na podstawie tej inwentaryzacji przygotowaliśmy projekty budowy konkretnych odcinków, które teraz będą realizowane. Efektem będzie włączenie całych Moraw do długodystansowej ścieżki rowerowej.
Mimo zaproszenia na polsko-czeskie forum w Pokrzywnej nie przyjechał z Warszawy przedstawiciel Ministerstwa Infrastruktury. Przedstawionymi tam problemami zajmie się niebawem specjalny zespół powołany przy Konwencie Marszałków Województw RP. Chce on m.in. opracować system standaryzacji i certyfikacji tras rowerowych. W celu dalszego procedowania dokument ten ma trafić do ministerstwa.