Chciał zabić?
Choć uderzył samochodem w policjanta, nie zatrzymał się wioząc go na masce samochodu kilkanaście metrów. Miało to miejsce na ulicy Struga w Opolu w pobliżu domu studenckiego Archimedes. Dziś (29.03) Adam L. po raz pierwszy w tej sprawie stanął przed sądem. Nie przyznaje się do usiłowania zabójstwa policjanta, co zarzuca mu prokuratura:
Adam L. w październiku zeszłego roku ukradł radio z samochodu zaparkowanego przy ulicy Andersa. Na jego trop wpadli policjanci pełniący służbę. Zaczęli ścigać nieoznakowanym samochodem Adama L. Jeden z sierżantów siedzący na tylnim siedzeniu, kiedy zajechano drogę Adamowi L. wyskoczył z pojazdu i celując z pistoletu do ściganego kazał mu wysiąść z wozu. Podejrzany nie posłuchał. Uderzył w policjanta, który stracił przytomność. Do dziś utyka na nogę. Z wypadku wyszedł ze złamanym udem, stłuczoną głową i wstrząsem mózgu. Adwokat Agnieszka Markiewicz wnioskowała o zmianę kwalifikacji czynu:
Na to nie chce przystać prokurator Anna Moraczewska. Kiedy policjant będzie mógł dochodzić odszkodowania?
Poszkodowany policjant nie chciał przyglądać się rozprawie. "I tak cała sprawa jest dla mnie wystarczająco stresująca" - powiedział przed sądem. Obrońca Adama L. nie wnioskował na razie o zwolnieni z aresztu podejrzanego.
Adam Barański
Adam L. w październiku zeszłego roku ukradł radio z samochodu zaparkowanego przy ulicy Andersa. Na jego trop wpadli policjanci pełniący służbę. Zaczęli ścigać nieoznakowanym samochodem Adama L. Jeden z sierżantów siedzący na tylnim siedzeniu, kiedy zajechano drogę Adamowi L. wyskoczył z pojazdu i celując z pistoletu do ściganego kazał mu wysiąść z wozu. Podejrzany nie posłuchał. Uderzył w policjanta, który stracił przytomność. Do dziś utyka na nogę. Z wypadku wyszedł ze złamanym udem, stłuczoną głową i wstrząsem mózgu. Adwokat Agnieszka Markiewicz wnioskowała o zmianę kwalifikacji czynu:
Na to nie chce przystać prokurator Anna Moraczewska. Kiedy policjant będzie mógł dochodzić odszkodowania?
Poszkodowany policjant nie chciał przyglądać się rozprawie. "I tak cała sprawa jest dla mnie wystarczająco stresująca" - powiedział przed sądem. Obrońca Adama L. nie wnioskował na razie o zwolnieni z aresztu podejrzanego.
Adam Barański