Z miejskiej inicjatywy cieszy się jeden z pierwszych lokatorów pan Konrad Kowalczyk, który do Opola przyjechał z okolic Częstochowy.

- Z wykształcenia jestem informatykiem, zajmuje się programowaniem aplikacji. Nie jestem z Opola, więc jest mi na rękę, że będę miał tutaj mieszkanie. Znalazłem tutaj po studiach pracę i miasto mi się podoba. Byłem na oględzinach mieszkania, jest w sam raz do wprowadzenia, tylko muszą być meble i już można mieszkać - mówi Kowalczyk.

Pierwsi lokatorzy otrzymali od prezydenta Opola Arkadiusza Wiśniewskiego upominki w postaci miejskich gadżetów.

- To miła chwila, bo kiedy ktoś się wprowadza do domu to pewien symbol, że coś robi się na trwałe i podejmuje działania które w perspektywie prowadzą też do rozwoju rodziny. Stąd wprowadzenie się tych Państwa do budynku OTBS jest dowodem na rozwój miasta - mówi Wiśniewski.

Mieszkania przy ul. Kaliskiej to także propozycja dla pracodawców poszukujących lokum dla swoich pracowników. Umowy najmu są zawierane na 5-10 lat, bez możliwości wykupu.