Rzecznik Komendy Głównej Policji: Funkcjonariusze zareagowali prawidłowo podczas strzelaniny
Policjanci zachowali się prawidłowo podczas wczorajszej (23.05) strzelaniny przed komisariatem w Opolu. Tak wynika ze wstępnych ustaleń wewnętrznego postępowania policji, o czym mówi Radiu Opole młodszy inspektor Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji.
- Dwóch policjantów usłyszało, że ktoś niszczy auto. Wybiegli przed budynek i wezwali mężczyznę, żeby odrzucił pałkę teleskopową. Ten odwrócił się nagle i zaczął celować do nich z pistoletu. Jeden z policjantów schował się za samochodem, a drugi podniósł ręce, aby pokazać, że nie ma broni.
- Napastnik strzelił, a usłyszał to dyżurny - relacjonuje Ciarka. - On wybiegł i zobaczył mężczyznę, który w jednej ręce trzymał pałkę teleskopową, a w drugiej pistolet. Wezwał go do odrzucenia tych przedmiotów, ale nie było jakiejkolwiek reakcji. Wtedy policjant oddał strzał ostrzegawczy, ale nadal nie wpłynęło to na zachowanie mężczyzny. On wciąż mierzył do policjantów, dlatego doświadczony dyżurny z 16-letnim stażem w policji oddał strzał do mężczyzny.
Na miejscu był zespół prokuratorów. Zdaniem młodszego inspektora Ciarki, to dobrze, że sprawę bada prokuratura, bo policja nie chce prowadzić postępowania we własnej sprawie.
- Opolska prokuratura również chce wyłączyć się, aby nie było posądzenia o jakąkolwiek stronniczość. Na chwilę obecną my jednak nie dopatrujemy się nieprawidłowości w działaniach policjantów. Ja sam nie wyobrażam sobie innej reakcji policjanta w sytuacji, kiedy mężczyzna celuje pistoletem do drugiego człowieka - dodaje młodszy inspektor Ciarka.
Zastrzelony mężczyzna miał 43 lata.
- Napastnik strzelił, a usłyszał to dyżurny - relacjonuje Ciarka. - On wybiegł i zobaczył mężczyznę, który w jednej ręce trzymał pałkę teleskopową, a w drugiej pistolet. Wezwał go do odrzucenia tych przedmiotów, ale nie było jakiejkolwiek reakcji. Wtedy policjant oddał strzał ostrzegawczy, ale nadal nie wpłynęło to na zachowanie mężczyzny. On wciąż mierzył do policjantów, dlatego doświadczony dyżurny z 16-letnim stażem w policji oddał strzał do mężczyzny.
Na miejscu był zespół prokuratorów. Zdaniem młodszego inspektora Ciarki, to dobrze, że sprawę bada prokuratura, bo policja nie chce prowadzić postępowania we własnej sprawie.
- Opolska prokuratura również chce wyłączyć się, aby nie było posądzenia o jakąkolwiek stronniczość. Na chwilę obecną my jednak nie dopatrujemy się nieprawidłowości w działaniach policjantów. Ja sam nie wyobrażam sobie innej reakcji policjanta w sytuacji, kiedy mężczyzna celuje pistoletem do drugiego człowieka - dodaje młodszy inspektor Ciarka.
Zastrzelony mężczyzna miał 43 lata.