- Już na wstępie tego partnerstwa był przychylny klimat z niemieckiej strony – wspomina Anna Myszyńska, fotograf i pisarka z Białej. – Entuzjazmu było dużo i takiej dobrej woli. Byli to ludzie chcący zbliżenia Polaków z Niemcami.

- Dzięki tej współpracy pozyskaliśmy od partnera wiele cennych darów dla naszego szpitala - mówił burmistrz Białej Edward Plicko. – Pozyskaliśmy także samochód strażacki. Ta współpraca dąży do tego, aby przede wszystkim nasze społeczności lepiej się poznały.

- Nie chcemy doprowadzić do połączenia państw, ale ludzi – powiedział w swoim wystąpieniu Stefan Meisenberg, burmistrz Marienheide. – Nasze stosunki układają się na zasadzie sinusoidy. Jesteśmy teraz na fali wznoszącej, bo jest coraz więcej inicjatyw ze strony mieszkańców naszych gmin i ta współpraca znowu ożywa. Takimi fundamentami naszego partnerstwa są ochotnicza straż pożarna i szkoły. W czerwcu uczniowie z Białej już po raz kolejny przyjadą do nas na wymianę. Następuje wznowienie współpracy pomiędzy szkołami.

Jubileuszowi ćwierćwiecza współpracy miast towarzyszyła konferencja zatytułowana „Demograficzne problemy naszych gmin na przestrzeni 25 lat partnerstwa”. Okazuje się, że Biała i Marienheide borykają się z depopulacją. Wyludniają się tam wioski. Szczególnie bolesny jest ubytek młodych ludzi. Zaczyna brakować m.in. lekarzy rodzinnych.