Zatańczyli zumbę dla Karola Stadnika [GALERIA]
Dużo energii, gorących rytmów, szybkich ruchów i wiele spalonych kalorii. Ponad sto osób zjawiło się, aby uczestniczyć w maratonie Zumby dla Karola Stadnika.
- Dalej Karol potrzebuje rehabilitacji - mówi Hanna Wieczorek, organizatorka. - Tutaj po to się dzisiaj zgromadziliśmy, żeby podziękować tym wszystkim, którzy włączyli się w naszą zbiórkę. Dlaczego zumba? Bo od zumby też zaczęliśmy zbiórkę i tak chcieliśmy zakończyć.
- Zumba to jest radość, energia - dodaje Katarzyna Miernicka, instruktorka zumby. - Zumba generalnie łączy fitness i tańce latynoskie. My robimy coś fajnego dla siebie, a przy okazji pomagamy.
- Trzeba działać i cały czas chcemy,żeby coś wokół tematu naszego Karola się działo - przekonuje Ewa Stadnik, mama Karola. - Myślę, że to fajna impreza zarówno dla pań, jak i panów.
Przypomnijmy, że Karol Stadnik cierpi na zespół Bealsa. Chłopiec ma zbyt długi kręgosłup, który miażdży narządy wewnętrzne chłopca. 2,5-latka czekają niebawem dwie operacje w Stanach Zjednoczonych.