Majówka w statystykach opolskich służb. "W porównaniu z innymi regionami Polski było spokojnie"
Od piątku (27 kwietnia) na terenie naszego województwa doszło do 22 wypadków drogowych, w których zginęła 1 osoba, a 24 zostały ranne. -
W porównaniu z innymi regionami w Polsce na Opolszczyźnie było spokojnie - powiedział w porannej rozmowie "W cztery oczy" podinspektor Maciej Milewski z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
W porównaniu z innymi regionami w Polsce na Opolszczyźnie było spokojnie - powiedział w porannej rozmowie "W cztery oczy" podinspektor Maciej Milewski z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
- Ofiara śmiertelna to 57-letni mężczyzna, który według wstępnych ustaleń policjantów, w miejscowości Głuszyna w powiecie namysłowskim, kierując volkswagenem golfem z nieustalonej na razie przyczyny, stracił panowanie nad samochodem, zjechał do rowu i uderzył w przepust wodny.
W ciągu ostatnich dziesięciu dni na polskich drogach zginęły 72 osoby, a ponad 1080 zostało rannych. Doszło do 850 wypadków. - Do tego dochodzi kilka tysięcy zatrzymanych nietrzeźwych kierowców. To my kierowcy jesteśmy odpowiedzialni za te wypadki. Nie możemy zrzucać winy na drogi, bo nie dochodzi już do wypadków, gdzie choćby pośrednią przyczyną jest stan nawierzchni. To człowiek powoduje wypadek, nie droga, nie drzewo, nie zwierze, które mu nagle wyskakuje.
- Ogromnym problemem są pijani kierowcy oraz ci, który nagminnie przekraczają dozwoloną prędkość - dodaje podinspektor Milewski.
Podczas długiego majowego weekendu opolscy policjanci wykonali ponad 12 500 badań stanu trzeźwości kierowców. 87 kierowców usiadło za kierownicą po alkoholu. Najczęstsze przyczyny wypadków to wciąż nadmierna prędkość, nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu, nieprawidłowe wyprzedzanie oraz kierowanie pod wpływem alkoholu.
- Prawie 90 razy w ciągu długiego weekendy interweniowali strażacy z powiatu opolskiego - powiedział w "Poglądach i osądach" brygadier Leszek Koksanowicz, zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Opolu. - 23 zgłoszenia to były pożary, ponad 50 to miejscowe zagrożenia i kilka alarmów fałszywych. Najczęściej wyjeżdżaliśmy do wypadków samochodowych. Tych zdarzeń było dużo w porównaniu z innymi okresami. Mieliśmy jeszcze sporo interwencji związanych ze zwierzętami, np. borsuk uwięziony w suchym zbiorniku wodnym.
W ciągu ostatnich dziesięciu dni na polskich drogach zginęły 72 osoby, a ponad 1080 zostało rannych. Doszło do 850 wypadków. - Do tego dochodzi kilka tysięcy zatrzymanych nietrzeźwych kierowców. To my kierowcy jesteśmy odpowiedzialni za te wypadki. Nie możemy zrzucać winy na drogi, bo nie dochodzi już do wypadków, gdzie choćby pośrednią przyczyną jest stan nawierzchni. To człowiek powoduje wypadek, nie droga, nie drzewo, nie zwierze, które mu nagle wyskakuje.
- Ogromnym problemem są pijani kierowcy oraz ci, który nagminnie przekraczają dozwoloną prędkość - dodaje podinspektor Milewski.
Podczas długiego majowego weekendu opolscy policjanci wykonali ponad 12 500 badań stanu trzeźwości kierowców. 87 kierowców usiadło za kierownicą po alkoholu. Najczęstsze przyczyny wypadków to wciąż nadmierna prędkość, nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu, nieprawidłowe wyprzedzanie oraz kierowanie pod wpływem alkoholu.
- Prawie 90 razy w ciągu długiego weekendy interweniowali strażacy z powiatu opolskiego - powiedział w "Poglądach i osądach" brygadier Leszek Koksanowicz, zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Opolu. - 23 zgłoszenia to były pożary, ponad 50 to miejscowe zagrożenia i kilka alarmów fałszywych. Najczęściej wyjeżdżaliśmy do wypadków samochodowych. Tych zdarzeń było dużo w porównaniu z innymi okresami. Mieliśmy jeszcze sporo interwencji związanych ze zwierzętami, np. borsuk uwięziony w suchym zbiorniku wodnym.